Samochód CWS-T1, zaprojektowany przez inż. Tadeusza Tańskiego i produkowany przez wojskowe Centralne Warsztaty Samochodowe, miał służyć przede wszystkim armii. Do dziś nie zachował się żaden egzemplarz tego pojazdu. Jednak dzięki Jarosławowi Śliwińskiemu i materiałom znalezionym w Centralnej Bibliotece Wojskowej, powstała jego replika.
– CWS-T1 był pierwszym polskim samochodem przeznaczonym do produkcji seryjnej, wykonanym przez wojsko i dla wojska – podkreśla Jan Tarczyński, dyrektor Centralnej Biblioteki Wojskowej, miłośnik motoryzacji i autor poświęconych jej książek, m.in. „Samochody inżyniera Tańskiego”.
Jak dodaje, auto było udaną konstrukcją dostosowaną do polskich warunków. Samochód, przeznaczony głównie dla armii, został zaprojektowany przez inżyniera Tadeusza Tańskiego na zlecenie wojskowych Centralnych Warsztatów Samochodowych Ministerstwa Spraw Wojskowych, mieszczących się przy ulicy Terespolskiej 34/36 na warszawskiej Pradze.
Niestety, do dziś z wyprodukowanych na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych aut nie zachowało się ani jedno. Mimo to polski historyczny samochód znów pojawi się na naszych drogach. Wszystko dzięki Jarosławowi Śliwińskiemu. Ekonomista z zawodu, a z zamiłowania modelarz zafascynowany międzywojenną motoryzacją, zrekonstruował przedwojenne auto. Pasjonat jest też autorem repliki polskiej przedwojennej ciężarówki Ursus A, pokazywanej na wielu rekonstrukcjach bitew.
– Do odtwarzania CWS-T1 wybrałem jeden z dwóch prototypów samochodu, a nie seryjnie produkowane modele, ponieważ do tego pierwszego można było znaleźć bogatszą dokumentację techniczną i fotograficzną – tłumaczy Jarosław Śliwiński. Jak dodaje, przy pracy korzystał z książek Jana Tarczyńskiego i jego merytorycznej pomocy. – Pan Jan to autorytet i główne źródło wiedzy o tych autach – podkreśla konstruktor.
Prototypy CWS-T1 miały takie same, jak późniejsze maszyny seryjne: ramę, układ napędowy, jezdny, kierowniczy i hamulcowy, różniły się głównie nadwoziem. – Wykonano je prowizorycznie, aby tylko umożliwiły jazdę samochodem – tłumaczy dyrektor CBW. Taki prototyp zainteresował do tego stopnia prezydenta RP Ignacego Mościckiego, że odbył nim wiele jazd próbnych, a później jako jeden z pierwszych złożył zamówienie na samochód seryjny.
Prezydent Ignacy Mościcki w samochodzie CWS-T1.
Pracę nad rekonstrukcją auta Jarosław Śliwiński rozpoczął od studiowania jego schematów, planów i zdjęć w książkach Jana Tarczyńskiego znalezionych w CBW. Potem w przydomowym garażu pod Płockiem powstała stalowa rama wozu i własnoręczne ukształtowane nawozie z blachy.
– Podwozie, czyli układy napędowy, jezdny, kierowniczy powstały z różnych elementów używanych polskich samochodów i zostały odpowiednio przystosowane do mojego projektu – wyjaśnia pasjonat. Odtworzył także m.in. wygląd tablicy rozdzielczej i skórzanej tapicerki auta.
Jak zaznacza Śliwiński, samochód powstał bez wsparcia sponsorów, tylko z własnych oszczędności, nie chce jednak zdradzić, ile go to kosztowało. – Przede wszystkim trzy lata pracy, czyli jak obliczyłem około dwóch tysięcy roboczogodzin – podsumowuje.
Pasjonat starał się, aby rekonstrukcja była jak najbardziej zbliżona do oryginału. – Jedyne co dołożyłem od siebie, to ukryte pod deską rozdzielczą radio z odtwarzaczem MP3, na którym w czasie jazdy słucham przedwojennych standardów – zdradza.
– To udana rekonstrukcja, świetnie oddany klimat epoki i duch pojazdu – uważa Jan Tarczyński. Dodaje, że jadąc autem czuje się, że to dobrze odrestaurowany stary samochód, a nie kopia złożona z dostępnych współcześnie elementów. – Także porównując fotografie prototypu z rekonstrukcją, odnosi się wrażenie, że to ten sam samochód – uzupełnia.
Warszawiacy będą mogli zobaczyć auto 13 maja 2014 roku podczas Dni Saskiej Kępy. – CWS-T1 pojawi się na Pradze tam, gdzie przed wojną był produkowany – dodaje Śliwiński.
Polski samochód CWS-T1 powstał w Centralnych Warsztatach Samochodowych Departamentu Samochodowego Ministerstwa Spraw Wojskowych. Jego autorem był inż. Tadeusz Tański. Dwa prototypowe CWS z próbnymi nadwoziami skonstruowano w 1925 roku. Pod koniec 1927 roku rozpoczęto produkcję pierwszej serii. Samochód osiągał prędkość około 100 km na godzinę i zużywał 18 litrów benzyny na 100 km. Dzięki ujednoliceniu elementów konstrukcji samochód i jego silnik można było rozkręcić, następnie złożyć za pomocą jednego klucza płaskiego, śrubokrętu i klucza do świec. W latach 1927–1931 wyprodukowano – według różnych danych – pomiędzy sto kilkadziesiąt a nawet 800 samochodów CWS-T1 w różnych wersjach. Były to m.in. samochody osobowe, sanitarki dla armii, ciężarówki i ambulanse pocztowe. Większość z nich kupiły urzędy państwowe i wojsko. Korzystali z nich m.in. wyżsi dowódcy i sztabowcy do jazd w terenie. Sanitarki obsługiwały szpitale wojskowe, a ciężarówki służyły do transportu dla służb uzbrojenia. Samochody dla wojska wyposażano dodatkowo m.in. w skrzynkę na granaty ręczne i uchwyty na dwa karabiny. Większość wozów uległa zniszczeniu w czasie walk we wrześniu 1939 roku, inne zagrabiły wojska radzieckie. Nieliczne przetrwały wojnę i były użytkowane jeszcze w latach pięćdziesiątych. Do dziś nie dotrwał ani jeden egzemplarz. Istnieją przypuszczenia, że CWS-T1 może znajdować się jeszcze w Rosji, podobno też jeden samochód sprowadzony do Francji w 1937 roku zachował się w rezydencji książąt Sanguszków. |
autor zdjęć: Jarosław-Śliwiński, arch. Jana Tarczyńskiego
komentarze