Do końca 2016 roku zakończy się w polskiej armii wymiana starych mundurów – wzór 93 na nowe – wzór 2010. Wojsko przeznaczy na to ponad dwieście milionów złotych. Jako pierwsi w nowe mundury wyposażeni zostali nasi żołnierze w Afganistanie, Kosowie oraz żołnierze wojsk specjalnych. Teraz przyszedł czas na żołnierzy z pozostałych jednostek.
Mundury wzoru 93 są w wyposażeniu polskiej armii od ponad dwudziestu lat. Proces ich wymiany na nowe rozpoczął się dwa lata temu, gdy minister Tomasz Siemoniak podpisał rozporządzenie w sprawie „umundurowania oraz wyekwipowania żołnierzy zawodowych i kandydatów na żołnierzy zawodowych”. Ten dokument wprowadził do użytku w siłach zbrojnych nowe uniformy wzoru 2010.
Czym będą różniły się nowe mundury od starych? Zostały wykonane z bardziej odpornych na zniszczenie i warunki atmosferyczne tkanin. Zmienił się również znacząco ich krój. Zniknęły kieszenie na dole bluzy, a te na piersiach zostały umieszczone pod kątem. W nowych mundurach nie ma szelek i tradycyjnego pasa. Zastąpił go nylonowy pasek z plastikową zapinką. Nowością są miejsca na wkłady ochronne na łokciach i kolanach. Zlikwidowano też naramienniki.
Prace nad nowymi mundurami trwały kilka lat. W tworzeniu nowych rozwiązań wykorzystano wnioski z kilkunastu lat używania przez żołnierzy mundurów wzór 93 w kraju, ale przede wszystkim na misjach w Iraku, Kosowie i Afganistanie. Dlatego zastosowano nowe mocowania kieszeni (by łatwiej w pozycji leżącej wyciągnąć ich zawartość), wkłady ochronne na kolanach i łokciach (by żołnierze nie musieli nosić niewygodnych i krępujących ruchy nakolanników i naramienników).
Jako pierwsi w nowe mundury wyposażeni zostali nasi żołnierze w Afganistanie, Kosowie oraz żołnierze wojsk specjalnych. Teraz przyszedł czas na żołnierzy z pozostałych jednostek.
– Nie mogliśmy od razu wyposażyć w mundury nowego wzoru wszystkich żołnierzy, nie tylko z przyczyn finansowych. Wprowadzanie nowego typu umundurowania musiało być połączone ze stopniowym wycofywaniem dotychczasowego wzoru munduru. Żołnierze z części jednostek najpierw otrzymali więc stare mundury, ale z bardzo skróconym okresem ich używania. Teraz, sukcesywnie, otrzymują już wzór 2010 – wyjaśnia ppłk Marek Chmiel, rzecznik prasowy Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych.
Ponieważ armia musi mieć nowe mundury nie tylko dla czynnych żołnierzy, ale również dla rezerwistów, wojsko czekają spore zakupy.
W kilku rozpisanych pod koniec stycznia przetargach podległa Inspektoratowi Wsparcia Sił Zbrojnych 2 Regionalna Baza Logistyczna z Warszawy planuje kupić w tym roku m.in. ponad 100 tysięcy kompletów mundurów polowych i ćwiczebnych wzór 2010, prawie 10 tysięcy mundurów ćwiczebnych Marynarki Wojennej, 140 tysięcy butów letnich i zimowych oraz około 90 tysięcy ocieplanych kompletów (kurtka i spodnie). Poza mundurami 2 RBLog chce kupić wyposażenie osobiste dla żołnierzy, w tym m.in. kilkadziesiąt tysięcy różnego typu zasobników i plecaków.
To, ile dokładnie nasza armia kupi mundurów zależy nie tylko od ich ceny, ale również od mocy produkcyjnych danej firmy (każdy z przetargów składa się z kilku zadań przewidujących różne wielkości dostawy).
Szacunkowa wartość planowanych na lata 2014 – 2016 zakupów przekracza dwieście milionów złotych. Jeśli jednak wojsko kupi maksymalne ilości umundurowania i sprzętu, suma kontraktów może przekroczyć dwieście pięćdziesiąt milionów złotych.
Na oferty od firm 2 RBLog czeka do 10 marca tego roku.
autor zdjęć: chor. Rafał Mniedło, Inspektorat Wsparcia
komentarze