Cztery punkty zdobyły wojskowe drużyny w drugiej wiosennej kolejce spotkań. Piłkarze Kawalerii Tomaszów Mazowiecki pokonali w Drzewicy 4:0 Syrenkę Zakościele. Zaś Twardy Świętoszów bezbramkowo zremisował z Victorią Ruszów. Kawaleria awansowała na trzecią pozycję w tabeli, a Twardy spadł na drugą.
St. szer. Wojciech Bogusz podaje piłkę do Daniela Żygalskiego. Obaj zdobyli po bramce na boisku w Drzewicy.
Świetnie rozpoczęli piłkarską wiosnę tomaszowianie. Po wygranej 4:0 w spotkaniu z Tęczą Janków skopiowali wynik sprzed tygodnia w konfrontacji z drużyną Syrenki Zakościele. Na boisku w Drzewicy gole dla wojskowych strzelili: Daniel Żygalski (w 10. minucie), Piotr Jaszczyk (46.), Jakub Gaicki (65.) i st. szer. Wojciech Bogusz (91.).
Wojskowi, choć prowadzili do przerwy 1:0, przez pierwszą część gry przyzwyczajali się do gry na trawie i mieli kłopoty z precyzyjnym zakończeniem kilku dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. – W tym roku ani razu nie trenowaliśmy na boisku z naturalną nawierzchnią. Nie rozegraliśmy też żadnego spotkania na trawie. Chłopacy musieli się więc przyzwyczaić do gry na nierównej murawie – mówi st. sierż. Piotr Mostowski, prezes Wojskowego Klubu Sportowego Kawaleria. – Drugą połowę zaczęliśmy już od mocnego uderzenia i po strzeleniu drugiego gola mogliśmy już grać spokojniej. Niestety, zabrakło nam nieco skuteczności. Mogliśmy zdobyć ze trzy bramki więcej, ale cieszymy się ze zdobycia trzech punktów – dodaje prezes.
Drużyna Kawalerii wszystkie mecze w roli gospodarza rozgrywać będzie tej wiosny na boisku ze sztuczną nawierzchnią – na tym samym, na którym trenują po przerwie w treningach po rundzie jesiennej. – Przed meczami wyjazdowymi musimy trochę potrenować na trawie, aby nie było już takich problemów, jak w Drzewicy z przystosowaniem do gry na innej nawierzchni – przyznaje sierżant Mostowski. Po świętach wojskowi będą podejmować na stadionie Miejskiego Ośrodka Sportu w Tomaszowie Mazowieckim jedenastkę Pioniera Baby i bronić trzeciej lokaty w piotrkowskiej klasie A, na którą awansowali po zwycięstwie nad Syrenką – Kawaleria zrównała się punktami z LKS Białaczów.
Strzelcy goli dla Kawalerii w meczu z Syrenką, od lewej: st. szer. Wojciech Bogusz, Piotr Jaszczyk, Daniel Żygalski i Jakub Gaicki.
W zupełnie innych nastrojach od tomaszowian po dwóch pierwszych wiosennych spotkaniach są piłkarze Twardego Świętoszów. Wojskowi w potyczkach z dwoma ostatnimi drużynami w tabeli jeleniogórskiej klasy okręgowej zdobyli tylko jeden punkt. Po przegranej na wyjeździe 2:3 z Piastem Zawidów zremisowali w Ruszowie 0:0 z Victorią. Jeden punkt zdobyty w dwóch meczach nie pozwolił świętoszowianom obronić pozycji lidera. Wojskowi spadli na drugą lokatę i tracą punkt do Lotnika Jeżów Sudecki. Natomiast nad trzecią w tabeli drużyną – GKS Warta Bolesławiecka – zespół Twardego ma trzy punkty przewagi.
– Mam nadzieję, że lepiej będzie nam się grało w roli wicelidera. Za trzy kolejki podejmować będziemy Lotnika na stadionie w Świętoszowie. Ten mecz wiele wyjaśni – przyznaje ppłk Mariusz Bolecki, prezes Twardego. – Z Victorią nie potrafiliśmy wykorzystać kilku dogodnych sytuacji strzeleckich do strzelenia gola. Gospodarze ambitnie walczyli o korzystny wynik w potyczce z liderem. Po ciężkim meczu trzeba cieszyć się ze zdobytego punktu – dodaje prezes.
autor zdjęć: Jacek Szustakowski
komentarze