Będzie pływać na powierzchni wody, a także w częściowym i pełnym zanurzeniu. Ma być szybka i zwrotna, a na jej pokładzie podróżować będzie sześciu nurków ze specjalistycznym wyposażeniem. – To mała łódź podwodna. Znacznie poprawi mobilność naszych operatorów, zwłaszcza na tak trudnym akwenie, jakim jest Bałtyk – mówią specjalsi.
O rozpoczęciu postępowania w sprawie zakupu wielozadaniowej łodzi bojowej (WŁB) dla Wojsk Specjalnych poinformował Inspektorat Uzbrojenia. Firmy zainteresowane udziałem w przetargu mogą składać oferty do 3 sierpnia. – Przetarg dotyczy zakupu jednej sztuki WŁB. Musi się ona poruszać na powierzchni wody, a także w częściowym zanurzeniu oraz pod wodą – wylicza ppłk Małgorzata Ossolińska, rzecznik prasowy Inspektoratu Uzbrojenia. – Szczegóły zawarte są w Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia. Dokument ten jest niejawny i zostanie udostępniony tylko potencjalnym wykonawcom, którzy spełnią warunki udziału w postępowaniu. Na obecnym etapie nie możemy ujawnić także wartości zamówienia – dodaje rzeczniczka.
Wiadomo jednak, że armia do tego zakupu przygotowywała się już pod koniec 2013 roku. Wówczas Inspektorat Uzbrojenia zaprosił do dialogu technicznego potencjalnych oferentów. Ujawniono, że wojsko zainteresowane jest łodziami, które mogłyby się poruszać na głębokości minimalnej 35 metrów. MON poszukiwało łodzi o długości 11 metrów i wadze nie przekraczającej 4,5 tony z paliwem. Wymiary WŁB są ważne, ponieważ łódź specjalsów powinna się mieścić w kontenerze, samolocie C-130 Hercules oraz na przyczepie drogowej. To nie wszystko. Łodzie mają pływać na powierzchni z prędkością minimalną 30 węzłów, a pod wodą – ok. 5 węzłów. Ich szacowany zasięg to minimum 150 mil morskich na powierzchni i 20 mil morskich w zanurzeniu.
Nowoczesny sprzęt trafi do jednostki wojskowej Formoza lub do tzw. wodnego zespołu jednostki GROM. – To będzie pierwsza tego typu łódź w Wojskach Specjalnych. Będą z niej korzystali operatorzy podczas szkolenia i w czasie zadań bojowych. To znacznie zwiększy naszą mobilność. Ułatwi skryty przerzut grupy specjalnej w rejon operacji – mówi jeden z komandosów.
Do jakich jeszcze zadań posłuży nurkom nowoczesna łódź? Dzięki niej specjalsi będą mogli prowadzić działania rozpoznawcze i wywiadowcze pod wodą oraz na jej powierzchni, działać w ukryciu w portach i okolicach platform wiertniczych, a także wykonywać misje związane z ewakuacją ludzi czy śledzeniem innych statków.
– Tego rodzaju łodzie wykorzystuje się zwykle, gdy trzeba przerzucić operatorów w miejsce, które jest niedostępne dla dużych okrętów podwodnych, np. ze względu na niewielką głębokość – wyjaśnia jeden z żołnierzy Wojsk Specjalnych. – WŁB są szybkie na powierzchni i zapewniają skryte działanie pod wodą. Mam nadzieję, że taka łódź sprawdzi się także na Bałtyku, który jest trudnym morzem, m.in. ze względu na duże fale – dodaje.
Z podobnych konstrukcji korzystają armie innych państw, między innymi w Szwecji i Stanach Zjednoczonych Ameryki.
Po wyborze najkorzystniejszej oferty wykonawca będzie miał 12 miesięcy na wywiązanie się z umowy.
autor zdjęć: Bogusław Politowski
komentarze