moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Niemiecki U34 w porcie w Gdyni

To jeden z najnowocześniejszych okrętów podwodnych, jakie kiedykolwiek zawinęły do Gdyni. Dziś w porcie wojennym zacumował niemiecki U34. Marynarze z Niemiec wzięli udział w seminarium organizowanym przez Akademię Marynarki Wojennej. Mają też ćwiczyć z załogami polskich śmigłowców.

U34 z macierzystej bazy wyruszył na rejs szkolno-bojowy. W Gdyni pojawił się dziś przed południem. – Gospodarzem wizyty jest nasza flotylla. Przede wszystkim jednak przedstawiciele załogi wezmą udział w seminarium naukowym, które organizuje Akademia Marynarki Wojennej – zapowiadał jeszcze w porcie kmdr ppor. Radosław Pioch, rzecznik prasowy 3 Flotylli Okrętów w Gdyni. Seminarium poświęcono konstrukcji i wyposażeniu niemieckich jednostek typu 212A i 214. Niemcy podzielili się też swoimi doświadczeniami z ich użytkowania. – U34 to z pewnością jeden z najnowocześniejszych okrętów podwodnych, które kiedykolwiek zawinęły do naszego portu – podkreśla kmdr ppor. Pioch.

Film: comcam.pl

Okręt jest jednostką typu 212A. Jego długość sięga 58, a średnica kadłuba – 17 metrów. Załoga liczy 28 oficerów, podoficerów i marynarzy. Na powierzchni może rozwijać prędkość do 12, w zanurzeniu zaś do 20 węzłów. – Okręt może zabrać na pokład od 12 do 14 torped albo 24 miny. Ma sześć wyrzutni dziobowych. Konstruktorzy wyposażyli go między innymi w zintegrowany system dowodzenia i kierowania uzbrojeniem – opowiada kmdr ppor. Pioch. Kadłub jednostki został zbudowany w technologii stealth, co oznacza, że jest trudno wykrywalny dla specjalistycznych urządzeń, którymi dysponują okręty i śmigłowce przeciwnika. Najciekawszy jest jednak napęd.

– Nasz okręt został wyposażony w system AIP, który pozwala na długotrwałe przebywanie pod wodą. W zanurzeniu możemy pozostawać nawet przez kilka tygodni – mówi kmdr por. Kai Nickelsdorf, dowódca U34. Tradycyjnie skonstruowane okręty napędza silnik elektryczny. Kiedy zasilające go akumulatory wyczerpią się, są ładowane przy użyciu silnika dieslowskiego. Aby system działał, potrzeba jednak powietrza. Okręt idzie wówczas na tak zwanych chrapach – porusza się tuż pod powierzchnią, a ponad taflę wody wystawia specjalną rurę, która zapewnia jego dopływ.

Jednostka korzystająca z AIP powietrza nie potrzebuje. – Mechanizm zawiera zbiorniki z wodorem i tlenem, które zasilają połączone w moduły ogniwa paliwowe – wyjaśnia kmdr por. Tomasz Krasoń, zastępca dowódcy Dywizjonu Okrętów Podwodnych 3 Flotylli. – Okręt wychodzi wówczas jedynie na tak zwaną głębokość peryskopową, aby zorientować się w sytuacji nawodnej albo wystawić antenę i nawiązać łączność – dodaje.

Jeśli chodzi o długotrwałe, nieprzerwane działanie pod wodą, jednostki typu 212A mają już za sobą poważne testy. Kilka lat temu okręt U32 pokonał w ten sposób Atlantyk, docierając do Stanów Zjednoczonych. Zajęło mu to 19 dni.

Wizyta niemieckiego okrętu i połączona z nią prezentacja ma dla Marynarki Wojennej RP spore znaczenie. Wkrótce rodzime siły morskie czeka bowiem wymiana tego typu jednostek. Obecnie dysponują one czterema okrętami typu Kobben oraz jednostką typu Kilo. Pierwsze na początku wieku przekazali Polakom Norwegowie. Jednostki wcześniej przeszły gruntowną modernizację, ale i tak każda z nich liczy kilkadziesiąt lat. Największy i najbardziej nowoczesny okręt typu Kilo został zwodowany pod koniec lat 80. – W Akademii Marynarki Wojennej odbyły się już seminaria z udziałem przedstawicieli sił morskich Francji i Szwecji. Pilnie śledzimy prelekcje, przyglądamy się okrętom, ale i tak ostateczne decyzje zapadną na szczeblu Ministerstwa Obrony Narodowej – zastrzega kpt. mar. Przemysław Płonecki z biura prasowego 3 Flotylli.

Tymczasem U34 opuści Gdynię w niedzielę. Na poniedziałek zaplanowane zostały krótkie ćwiczenia z udziałem okrętu i polskich śmigłowców morskich. – Mają się one odbyć w okolicach Rozewia. Zamierzamy tam wysłać dwa śmigłowce zwalczania okrętów podwodnych Mi-14PŁ oraz śmigłowiec pokładowy SH-2G – zapowiada kmdr ppor. Czesław Cichy, rzecznik Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. – Czternastki powinny poszukiwać U34 za pomocą stacji hydroakustycznej, SH-2G zaś przy użyciu wyrzucanych sonoboi. Jeśli przeciwnik zostanie namierzony, śmigłowce przeprowadzą symulowany atak torpedowy. Wszystko zależy jednak od pogody – podsumowuje kmdr ppor. Cichy.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Marian Kluczyński

dodaj komentarz

komentarze

~Katol
1448267820
to jest moja sugestia na Bałtyk Multi Role Combatant Craft.
FF-6C-B3-6A
~Katol - Inkwizytor
1448198820
1. Znaczy śmigłowiec lepszy, bo szybszy nad wodą. 2. Śmigłowców Beaufort nie dotyczy, bo lecą a nie płyną. 2. Armia FR tradycyjnie przyjdzie do nas lądem i mgła im nie przeszkodzi. 3. cyt:'W tym roku francuski OP" słyszałem , że to był szwedzki -daj źródło. 4. Jeżeli chodzi o Iran to Amerykanie obawiają się najbardziej tego , ze Izrael się za nich weźmie... . 5. cyt;'Podobne sukcesy na manewrach z USA odniósł szwedzki Gotland, czy nasz Orzeł."czy ty myślisz , że amerykanie są aż tak głupi , by zapraszając sojuszniczą jednostkę na manewry wypełni ujawnili jej wczesne wykrycie ? A co mają powiedzieć ? Śledziliśmy was od zatankowania ? Myślisz , że ujawnia prawdziwe wyniki? Jesteś naiwny. Amerykanie "ciągle przegrywają" cięgle Im coś nie wychodzi .. . Jak z tarczą .. . pasmo samych porażek po czym wszystko chodzi. II. cyt:'to nie można rezygnować z jedengo typu uzbrojenia kosztem drugiego" jak można wydawać miliardy na sadzawkę mając T-72 ?
FF-6C-B3-6A
~sorbi
1448119800
Chyba stateczki ratownicze ,a nie statki. Śmigłowca używa się przede wszystkim ze względu na szybkość ewakuacji, ale gdyby zaszła potrzeba ,to i jednostki pływające (odpowiedniej wielkości , a nie łupinki) by wypłynęły. Sztorm sztormowi nierówny. Ile było w skali Beauforta? Ile było na minusie -duży był mróz? Waliło deszczem ,gradem ? Z jaką prędkością wiał wiatr?A co z mgłą? JEśli poleciał Sokół , to znaczy, że pogoda była o.k. W gorszych warunkach MI14 jeszcze daje radę. Najlepszą bronią na okręty podwodne ,są inne OP i mówi o tym niemal każdy marynarz. W tym roku francuski OP i to z napędem atomowym (głośniejszy od konwencjonalnych) "walczył" na manewrach z dwunastą grupą lotniskowcową: z lotniskowcem USS „Theodore Roosevelt” , a jego eskortę stanowiły krążowniki Ticonderoga, niszczyciele Arleigh Burke, atomowy okręt podwodny typu Los Angeles oraz eskorta lotnicza z samolotami P-3C Orion i P-8A Poseidon i śmigłowcami. Pomimo tego Francuzi wpłynęli w środek amerykańskiego zespołu i "zatopili" nie tylko lotniskowiec, ale również dużą część osłony, po czym uciekli. Amerykanie od lat - w przypadku jakiejkolwiek interwencji w Iranie związanej z kontynuacją przez to państwo prac nad bronią atomową - najbardziej obawiają się ich małych OP i wiedzą, że gdyby mieli zaatakować , muszą najpierw zniszczyć właśnie jednostki podwodne. Podobne sukcesy na manewrach z USA odniósł szwedzki Gotland, czy nasz Orzeł. Wątpliwym byłyboby to zrobić przy pomocy jednostek pływających ,czy lotnictwa. W obronie nie pomogły też Amerykanom ani Black HAwki, ani Oriony, czy Posejdony. Bałtyk jest płytki ,ale nigdzie nie jest napisane, że nasze OP mają operować tylko na nim -podobne jak to było podczas II wojny światowej. I chociaż BWP by nam się przydały, to nie można rezygnować z jedengo typu uzbrojenia kosztem drugiego. Wszystko może być efektywne , jeśli jest właściwie wykorzystane. Zaletą OP jest m.in. możliwość długich i skrytych patroli. Lotnictwo tego nie potrafi.
28-E9-DA-0E
~Katol
1448108940
~sorbi- ostatnio jak był sztorm to rozbitków ratowano śmigłowcem , bo statki ratownicze nie mogły wypłynąć. Lotnictwo jest bardziej odporne na złą pogodę niż okręty. Zresztą większość chmur odpowiedzialnych za zła pogodę to chmury niskie i średnie.
FF-6C-B3-6A
~sorbi
1448096880
" nie potrzebujemy takich jednostek , ponieważ wszystko można opanować lotnictwem ; śmigłowcami oraz samolotami." Wystarczy załamanie pogody i całe lotnictwo będzie sterczeć na lotniskach, a wrogie OP hulać w najlepsze. Niedawno 7 smigłowców stało kilka dni na łące , bo je zwykła mgła uziemiła. A jak dojdzie do tego silny deszcz, wiatr, śnieg, czy sztorm?? wtedy dopiero będą grzać się w swoich hangarach. P>S> WIdzę ,że błąd w artykule odnośnie prędkości okrętu już poprawiono.
28-E9-DA-0E
~Katol
1448091300
Istnieją 2 powody dla których buduje się Okręty Podwodne (OP). 1. to jako nosicieli rakiet lub pocisków rakietowych z głowicami nuklearnym. 2 To okręty myśliwskie do tropienie, śledzenia i niszczenia tychże pierwszych. Wtedy wydatek się opłaca. Na szczęście na sadzawkę bałtycką o średniej głębokości 52 m.b. (np. średnia głębokość morza czarnego to 1315 m ) nie potrzebujemy takich jednostek , ponieważ wszystko można opanować lotnictwem ; śmigłowcami oraz samolotami. A za oszczędzone pieniądze można kupić : BWP , .. .
FF-6C-B3-6A

Byłe urzędniczki MON-u z zarzutami
 
Po pierwsze: bezpieczeństwo granic
Rajd pamięci i braterstwa
Karta dla rodzin wojskowych
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Polska liderem pomocy Ukrainie
Zapomogi dla wojskowych poszkodowanych w powodzi
Rosomaki na Litwie
The Power of Buzdygan Award
Kto dostanie karty powołania w 2025 roku?
Wojskowi rekruterzy chcą być (jeszcze) skuteczniejsi
Polski wkład w F-16
Polskie mauzolea i wojenne cmentarze – miejsca spoczynku bohaterów
Kamień z Szańca. Historia zapomnianego karpatczyka
Polsko-czeska współpraca na rzecz bezpieczeństwa
Olympus in Paris
Snipery dla polskich FA-50
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Namiastka selekcji
Miliony sztuk amunicji szkolnej dla wojska
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Jacek Domański: Sport jest narkotykiem
Rumunia, czyli od ćwiczeń do ćwiczeń
Żołnierze, zdaliście egzamin celująco
Kleszcze pod kontrolą
Szkolenie 1000 m pod ziemią
„Bezpieczne Podlasie” na półmetku
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Rozliczenie podkomisji Macierewicza
Rozkaz: rozpoznać przeprawę!
Rosyjskie wpływy w Polsce? Jutro raport
„Złote Kolce” dla sportowców-żołnierzy
Komisja bada nielegalne wpływy ze Wschodu
Jak dowodzić plutonem szturmowym? Nowy kurs w 6 BPD
Witos i spadochroniarze
Czworonożny żandarm w Paryżu
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
Breda w polskich rękach
Grób Nieznanego Żołnierza ma 99 lat
Ostre słowa, mocne ciosy
Zagrożenie może być wszędzie
Odznaczenia dla amerykańskich żołnierzy
Święto marynarzy po nowemu
Olimp w Paryżu
Żeby nie poddać się PTSD
Czas „W”? Pora wytropić przeciwnika
Ile GROM-u jest w „Diable”?
Ogień nad Bałtykiem
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Zmiana warty w PKW Liban
Polski producent chce zawalczyć o „Szpeja”
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Niepokonany generał Stanisław Maczek
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
Centrum Robotów Mobilnych WAT już otwarte
Do czterech razy sztuka, czyli poczwórny brąz biegaczy na orientację
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Nominacje generalskie na 106. rocznicę odzyskania niepodległości
Złoty Medal Wojska Polskiego dla „Drago”
Ostrogi dla polskich żołnierzy
Polskie „JAG” już działa

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO