moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

W mundurze z koloratką

Najpiękniejszą w życiu mszę odprawiłem w Afganistanie na środku pustyni. Cztery Rosomaki otaczały jeden namiot. Ubrany byłem w hełm i kamizelkę kuloodporną. Każdemu życzę podczas świąt takich emocji, jakie wówczas przeżyliśmy – wspomina ksiądz major Władysław Jasica, który wiele lat wspierał polskich żołnierzy podczas zagranicznych operacji.


Ksiądz major Władysław Jasica, kapelan 11 Dywizji Kawalerii Pancernej w Żaganiu, kilka miesięcy spędził w Iraku na VIII zmianie Polskiego Kontyngentu Wojskowego, w Afganistanie towarzyszył żołnierzom na IV i V zmianie, zaś na ostatnie dwie misje wyjechał do Kosowa (XXVII i XXVIII zmiana). Żartuje, że łączy dwa mundury – zielony i czarny.

Podczas zagranicznych operacji odprawiał msze święte, towarzyszył żołnierzom, doradzał im, a często po prostu pozwolił się wygadać. Są dni, gdy kapelan jest żołnierzom szczególnie potrzebny. Tak jest we Wszystkich Świętych, gdy zbierają się w kaplicy przy tablicy z nazwiskami poległych. Ale też w Wigilię, gdy łamią się opłatkiem, czy podczas Wielkiej Nocy. Myślami nie są wtedy w wojskowej bazie, lecz ze swymi rodzinami w kraju.

– Wigilia na misjach nie może odbywać się w jednym czasie dla wszystkich, bo część żołnierzy musi pełnić służbę, wykonywać powierzone im zadania– ubolewa kapelan. – Ale zawsze staraliśmy się, aby ten wieczór był jak najbardziej tradycyjny, taki jak w polskich domach. Był opłatek, karp, śledzie, pierogi i kiszona kapusta. Zawsze odprawiałem Pasterkę, a bywało, że nawet kilka takich mszy, bo przemieszczałem się między bazami – wspomina.


O pobycie w Iraku ks. Jasica mówi, że „była to moja najpiękniejsza misja”. Mimo, że była równocześnie trudna i niespokojna. – Zadzwonił mój przełożony i powiedział, że ma dla mnie parafię. Po chwili dodał, że… w Dywaniji. Dostałem 24 godziny na podjęcie decyzji. Nie wahałem się, musiałem sprawdzić, czy jestem godzien nosić zielony mundur – opowiada. To wtedy zrozumiał zasadę „one mission, one team”. – Żołnierze stworzyli zespół, który doskonale się rozumiał– tłumaczy kapelan. – W Iraku bazy były ostrzeliwane niemal codziennie, czasem ogień był tak silny, że w środku nocy robiło się jasno – dodaje.

Nie zawsze udaje się zbudować na misji kaplicę przypominającą te, które żołnierze znają z kraju. W bazie w Ghazni na zewnątrz budynku wisiał krzyż złożony z łusek kalibru 30, z pocisków moździerzowych powstały świece ołtarzowe, a za kropielnicę służyła piasta z rosomaka. Czasem takie pomieszczenie okazuje się niepotrzebne. – Najpiękniejszą w życiu mszę odprawiłem w Afganistanie na środku pustyni. Cztery Rosomaki otaczały jeden namiot. Ubrany byłem w hełm i kamizelkę kuloodporną. Każdemu życzę podczas świąt takich emocji, jakie wówczas przeżyliśmy – wspomina kapelan.

Podczas kolejnej misji w Afganistanie bazy okazały się w miarę bezpieczne, ale zagrożeniem były miny, na jakie na drogach natrafiały patrole. – Zawsze czekałem na powrót żołnierzy z patrolu – opowiada kapelan. Sam także uczestniczył w kilkugodzinnych wypadach, ale zdarzało się, że trwały one kilka dni, gdy jechał lub leciał śmigłowcem do najbardziej wysuniętych posterunków, na których służyli polscy żołnierze.


Najtrudniejszym przeżyciem dla żołnierzy na misji, również dla kapelanów, jest śmierć kolegi. W bazie zapada wtedy wielka cisza. Flaga opuszczona do połowy masztu. – Oznacza to, że zginął kolejny żołnierz. Taka informacja działa paraliżująco. Spada jak grom z jasnego nieba. Zaskakuje zawsze, choć jesteśmy świadomi, że przecież może się zdarzyć – mówi ze smutkiem ks. Jasica. Pomoc żołnierzom, którzy stracili kolegę, to najtrudniejsze zadanie kapelana.

Ale chyba dlatego ksiądz czuje, że na misjach jest bardzo potrzebny. Na pytanie, czy pojechałby na kolejną, ks. Jasica odpowiada bez mrugnięcia okiem: – Lubię nowe wyzwania.

Małgorzata Schwarzgruber

autor zdjęć: Małgorzata Schwarzgruber, arch. pryw. ks. mjr. Jasicy

dodaj komentarz

komentarze

~julian
1451390280
Ciekawe na podstawie jakich przepisów mundurowych nosi koloratkę?
0C-37-3E-03

Wojsko Polskie w oczach zagranicznych mediów
 
Kryzysowe wyzwanie logistyków
Incydent przy granicy. MON chce specjalnego nadzoru nad śledztwem
Cierpliwość strzelca
Olimp w Paryżu
Wojsko przeciwko szabrownikom
Podwyżki dla niezawodowych
Jak chronić lotnisko
Najlepsi sportowcy wśród terytorialsów to …
Wsparcie z powietrza
Olympus in Paris
Żołnierze na pierwszej linii walki z powodzią
Wszystko w ruchu, czyli snajper na morzu
Strażacy z jednostek lotniczych najlepsi w armii
Kosiniak-Kamysz: Wojsko jest wszędzie tam, gdzie jest potrzebne
Szpital polowy od wojska
Rakietowy wiking
Więcej wojska dla powodzian
Dodatek za walkę z żywiołem
Będzie nowy most w Głuchołazach. Jest deklaracja szefa MON-u
Kim byli obrońcy Poczty Polskiej w Gdańsku?
Paryż – odliczanie do rozpoczęcia igrzysk!
W drogę na Westerplatte
Nocna walka z żywiołem
Śmigłowce na pomoc powodzianom
Rządowa propozycja budżetu na 2025 rok
Odznaczenia państwowe za medale paryskich igrzysk
Działania wojska w warunkach pokoju
Tanecznym krokiem na ringu po srebro
Rusza „Misja na Marsa”
MSPO szansą dla polskiej zbrojeniówki
Pracowita noc
Więcej wojska wesprze powodzian
Orkiestra na fregacie
Posłowie o efektach szczytu NATO
Czworonożny żandarm w Paryżu
17 września – pamiętamy
Wojsko broni Wrocławia
Sajna częścią zestawu Narew
Kolejny dzień walki z powodzią
Systemy antydronowe na MSPO ‘24
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Detonacja także pod wodą
Szef amerykańskiej dyplomacji w Warszawie
Wsparcie przed służbą na granicy
Wyższe świadczenie mieszkaniowe dla żołnierzy
Wojskowi logistycy pomagają południowej Polsce
Adm. Bauer: NATO jest na właściwej ścieżce
Na siódmym torze po siódmy medal
Mój ojciec, saper spod Monte Cassino
Coraz bardziej niebezpiecznie na Bliskim Wschodzie
Walka z wodą trwa
W Sejmie o zniszczeniu Tupolewa
Ze spadochronem po śladach dziadka
Bitwa o Warszawę
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
„Cichociemny” tylko dla nielicznych
Szef MON-u nagrodzony przez Forum Ekonomiczne
750 podchorążych Wojskowej Akademii Technicznej zamieszka w nowym akademiku
Polska wiktoria pod Kałuszynem
Cios w plecy
Tusk: Nikt nie zostanie sam po powodzi
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Album o żołnierzach-olimpijczykach
Saperskie zajęcia z uczniami, czyli „Stop zardzewiałej śmierci”
Defendery w komplecie
Negocjacje w sprawie HIMARS-ów

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO