„Zawsze gotowi. Zawsze blisko” – to hasło terytorialsów, w którego realizacji i wy będziecie mieli swój udział – mówił gen. bryg. Wiesław Kukuła, dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej do przedstawicieli Wojewódzkich Sztabów Wojskowych i Wojskowych Komend Uzupełnień. Spotkanie dotyczyło m.in. naboru ochotników do WOT.
Na warszawska Cytadelę, do siedziby Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej przyjechali przedstawiciele trzech Brygad OT z Białegostoku, Rzeszowa i Lublina. W spotkaniu poświęconym zasadom przyjmowania ochotników do WOT wzięli też udział reprezentanci Wojewódzkich Sztabów Wojskowych i Wojskowych Komend Uzupełnień z całego kraju. To właśnie oni będą koordynatorami naboru na szczeblach wojewódzkich. – Wasza rola jest kluczowa w tworzeniu nowego rodzaju wojsk. To wy bowiem będziecie brali bezpośredni udział w naborze ochotników, i to na was w dużej mierze spocznie odpowiedzialność za to, jacy żołnierze będą tworzyć Wojska Obrony Terytorialnej – zwracał się do przedstawicieli z terenu gen. bryg. Wiesław Kukuła, dowódca WOT.
Kandydaci do WOT będą mogli składać wnioski już za kilka tygodni. – Naszym zadaniem będzie wypośrodkowanie między jakością a ilością. WOT nie będą z gumy, więc będzie trzeba wybrać najlepszych kandydatów – mówił mjr Paweł Wójcik, specjalista wydziału mobilizacji i uzupełnień Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Krakowie.
Być terytorialsem
Ppłk Paweł Mieleszko, szef wydziału kadr DWOT przypomniał uczestnikom, że wobec kandydatów do WOT wymagania będą takie same jak w przypadku pozostałych żołnierzy. Chodzi tu między innymi o niekaralność, fizyczną i psychiczną zdolność do pełnienia służby oraz polskie obywatelstwo. – Oczekujemy jednak dużo więcej niż tylko spełnienia wymogów formalnych. Liczymy na kandydatów z dużym poczuciem odpowiedzialności, wiernych ideałom, inteligentnych, spostrzegawczych. Wy będziecie to weryfikować – zauważył oficer.
Pod uwagę będzie brana m.in. postawa patriotyczna kandydata. – Nie jest jednak powiedziane, że ktoś, kto przyjdzie ze znakiem Polski Walczącej na koszulce, będzie idealnym kandydatem do służby. Jest mnóstwo sposobów, by sprawdzić ile jest wart deklarowany w taki sposób patriotyzm. Porozmawiajcie z kandydatem, zapytajcie czy zna kogoś z Armii Krajowej, jakie ma wzorce, kto jest dla niego bohaterem – zaznaczał gen. Kukuła.
Generał przekonywał, że do piątego rodzaju sił zbrojnych będą powoływani nie tylko młodzi ludzie. – Potrzebujemy zarówno młodych, jak i tych nieco starszych, około 40 roku życia – mówił. Chodzi o tworzenie – jak określił – „wspaniałej dwunastki”, czyli drużyny, która idealnie sprawdza się w formacjach lekkich. – Sześciu młodych wprowadzi witalność, dynamikę, nieco szaleńczej odwagi, jak będzie potrzeba. Starsi służyć będą swoim doświadczeniem – tłumaczył gen. Kukuła.
Poza kandydatami do piechoty lekkiej dowództwo WOT będzie poszukiwać też ludzi na inne stanowiska, np. snajperów oraz tych, którzy wejdą w skład grup medycznych czy grup interwencji psychologicznej.
Ważna precyzyjna informacja
Zwracając się do uczestników spotkania, płk Konrad Korpowski, szef Szkolenia DWOT podkreślał, jak ważne jest przekazywanie ochotnikom rzetelnych informacji o tym, co ich czeka. – Jesteście pierwszym ogniwem kontaktu ochotnika z wojskiem, więc na tym wstępnym etapie to właśnie od was ochotnicy mogą dowiedzieć się najwięcej. Dlatego musicie umieć precyzyjnie informować – mówił oficer.
Pułkownik zapoznał uczestników z ogólnym schematem szkolenia żołnierzy WOT. – Gdy ochotnik wyrazi chęć wstąpienia do WOT-u, otrzyma materiały do samokształcenia. Na drugim spotkaniu przystąpi do sprawdzianu. Jeśli go zda, zostanie dopuszczony do 16- dniowego szkolenia podstawowego, po którym złoży przysięgę – mówił szef szkolenia. Potem żołnierza czeka trwające około roku indywidualne szkolenie specjalistyczne, następnie szkolenie zgrywające na szczeblu drużyny, a na końcu – szkolenie zgrywające na szczeblu plutonu lub kompanii. W sumie ten proces ma trwać około trzech lat. – Musicie to wiedzieć, by w razie pytań kandydata powiedzieć mu jak ich służba będzie wyglądać, wytłumaczyć, że nie będą walczyć z przeciwnikiem już po 16 dniach szkolenia – mówił płk Korpowski.
Na znaczenie wiarygodnej informacji zwrócił też uwagę generał Kukuła. – Miejcie na uwadze misję Wojsk Obrony Terytorialnej, misję obrony i wsparcia lokalnych społeczności, zawierającą się w haśle „Zawsze gotowi. Zawsze blisko”. To hasło terytorialsów – mówił gen. bryg. Kukuła.
autor zdjęć: ppor. Robert Suchy/CO MON
komentarze