Instytut Lotnictwa chce razem z Polską Grupą Zbrojeniową skonstruować samolot turbośmigłowy nowej generacji. Maszyna nosząca kryptonim ILX-34 ma być wykonana z kompozytów, ważyć nie więcej niż 5670 kg i zabierać na pokład maksymalnie 9 pasażerów. ILX-34 może trafić do wojska jako sanitarka lub patrolowiec. Pieniądze wyłoży Agencja Rozwoju Przemysłu.
– Wierzymy, że Instytut Lotnictwa i polski przemysł są w stanie opracować samolot turbośmigłowy nowej generacji, który nie będzie tylko prezentacją w power poincie czy projektem na deskach kreślarskich, ale produktem, na który jest zapotrzebowanie – podkreślała Jadwiga Emilewicz. Minister przedsiębiorczości i technologii wzięła dziś udział w uroczystości podpisania listu intencyjnego w sprawie budowy ILX-34, czyli polskiego samolotu turbośmigłowego nowej generacji. Odbyła się ona podczas 18. Polsko-Amerykańskiej Konferencji Nauki i Technologii. Podpisy pod listem złożyli Paweł Stężycki, dyrektor Instytutu Lotnictwa; Jakub Skiba, prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej oraz Andrzej Kensbok, wiceprezes Agencji Rozwoju Przemysłu.
Inicjatorem i pomysłodawcą projektu ILX-34 jest Instytut Lotnictwa z Warszawy. – Nasi inżynierowie będą odpowiedzialni za testy aerodynamiczne, opracowanie konstrukcji kompozytowej samolotu oraz implementację opracowanego w Europie, przy naszym udziale, nowoczesnego silnika turbinowego – wyjaśnia dr Paweł Stężycki. – Chcemy zbudować samolot, który będzie mógł latać szybciej, na wyższym pułapie i dalej niż inne samoloty w swojej klasie – dodał. ILX-34 ma być maszyną klasy CS-23, czyli ważyć nie więcej niż 5670 kg. Na pokład ma zabierać maksymalnie 9 osób – w wersji pasażerskiej. Poza tym może występować jako samolot szkolny, transportowy, medevac lub patrolowy.
Za produkcję ILX-34 ma odpowiadać Polska Grupa Zbrojeniowa. – Zamierzamy w ten projekt zaangażować jak najwięcej firm z naszej grupy, ale pierwsze skrzypce będą oczywiście grały Wojskowe Zakłady Lotnicze, przede wszystkim WZL nr 2 z Bydgoszczy – wyjaśnia Jakub Skiba, prezes PGZ. Dodał, że choć ILX-34 ma być głównie przeznaczony na rynek cywilny, to konstrukcją interesuje się również wojsko i służby podległe MSWiA.
Pieniądze na opracowanie i później uruchomienie produkcji ILX-34 wyłoży (ale nie 100 procent) Agencja Rozwoju Przemysłu. – To projekt, w który na pewno powinniśmy, jako państwo, zainwestować – podkreślał Andrzej Kensbok.
Na razie nie wiadomo, kiedy powstanie prototyp maszyny. Nieoficjalnie mówi się, że w ciągu trzech lat. Eksperci branżowi oceniają, że to bardzo optymistyczny termin. Przedstawiciele Instytutu Lotnictwa podkreślają jednak, że w IL wykonano już pierwszą fazę prac badawczych nad ILX-34. Po przeanalizowaniu rynku pod kątem potrzeb, opracowano komputerowy model maszyny i dokonano obliczeń jej osiągów, struktury, aerodynamiki. Po weryfikacji i ocenie powstał w drukarce 3D model samolotu w skali 1:20, który poddany został testom w tunelu aerodynamicznym. – Naprawdę zrobiliśmy sporo, aby nie mówić o tym projekcie jak tylko o wizji – podkreślał dyr. Stężycki.
Wsparciem naukowym inżynierów z Instytutu Lotnictwa w pracach nad ILX-34 są naukowcy z Uniwersytetu Stanu Ohio z USA, który był współorganizatorem „18. Polsko-Amerykańskiej Konferencji Nauki i Technologii – 100 lat współpracy nauki z przemysłem”.
autor zdjęć: Instytut Lotnictwa
komentarze