moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Brunatno-czerwona zmowa

Kiedy do Berlina dotarła wiadomość, że Józef Stalin zgadza się na przyjazd szefa niemieckiej dyplomacji Joachima von Ribbentropa do Moskwy, Adolf Hitler wpadł w euforię i wykrzykiwał w kółko: „Mamy ich w garści!”. Iścił się koszmar Polaków: dwie odpychające się dotychczas ideologie totalitarne łączyły siły, by zniszczyć II Rzeczpospolitą.

Sprawa została przesądzona w symbolicznym dla Polaków dniu. Gdy w Warszawie 15 sierpnia 1939 roku uroczyście obchodzono kolejną rocznicę Cudu nad Wisłą, a wojskowe defilady w całym kraju utwierdzały w narodzie przekonanie, że jesteśmy „silni, zwarci i gotowi” odeprzeć kolejny najazd, w Moskwie rozpoczął się pierwszy akt dramatu, który doprowadził do Września’39. Mianowicie komisarz spraw zagranicznych Wiaczesław Mołotow odbył bardzo uprzejmą rozmowę z niemieckim ambasadorem Friedrichem Wernerem von der Schulenburgiem. Po spotkaniu ambasador niezwłocznie wysłał do Berlina pytanie: „Czy Niemcy byłyby skłonne zawrzeć ze Związkiem Sowieckim układ o nieagresji oraz wpłynąć na Japonię w duchu wygładzenia stosunków między tym krajem a ZSRS?”. Według Mołotowa, osiągnięcie tych dwóch celów dałoby rządowi sowieckiemu szansę oddalenia zagrożeń w najbliższym czasie. Szef hrabiego Schulenburga, Joachim von Ribbentrop, już następnego dnia odpowiedział pozytywnie, oznajmiając zarazem, że na szczegółowe rozmowy chciałby osobiście przyjechać do Moskwy.

 

Podwójna gra Stalina

Spotkanie Mołotowa z Schulenburgiem było jednocześnie dowodem na fiasko polityki państw zachodnich wobec Sowietów. Od wiosny 1939 roku dyplomaci Anglii i Francji starali się przekonać Stalina do opowiedzenia się po stronie „demokratycznego świata” w nadchodzącym konflikcie zbrojnym. Sowiecki dyktator oczywiście nie zamierzał ratować „wrażych kapitalistycznych państw”, ale podjął grę, by osiągnąć z niej jak najwięcej zysków dla siebie. I rozpoczęło się podbijanie ceny. Między innymi 2 czerwca 1939 roku Mołotow zażądał prawa do sowieckiej pomocy państwom bałtyckich bez pytania się o ich zgodę. Jednak nie zyskało to aprobaty – zachodni negocjatorzy nie byli aż tak naiwni, by nie zdawać sobie sprawy, co w istocie oznacza taka „pomoc”. Jednocześnie na początku lipca do Moskwy dotarły pierwsze sygnały z Berlina, że Niemcy mogą znacznie więcej zaoferować. Gra przybrała charakter dwustronnej. 24 lipca 1939 roku podpisano w Moskwie francusko-angielsko-sowiecki układ, zobowiązujący strony do wzajemnej pomocy w razie agresji na jedną z nich lub agresji na państwo, które jedna z nich zobowiązała się bronić. Zdopingowani tym Niemcy, dwa dni później zaoferowali „realizację wspólnych interesów” w Europie Wschodniej. Stalin wobec tego znów podbił stawkę w negocjacjach z Anglikami i Francuzami i zażądał na wypadek wojny prawa przemarszu Armii Czerwonej przez terytorium Polski i Rumunii. Na wieść o tym projekcie polski minister spraw zagranicznych Józef Beck zdecydowanie go odrzucił. Podobnie jak Bałtowie, Polacy wiedzieli, że po przekroczeniu polskich granic, Sowieci już by ich nie opuścili. Dalsze negocjacje znalazły się w impasie, a na początku sierpnia Stalin zdecydował, że odtąd będzie poważnie rozmawiał tylko z Hitlerem. Taka była geneza spotkania Mołotowa z niemieckim ambasadorem 15 sierpnia 1939 roku.

Podpisanie wyroku na Polskę

Odtąd rozpoczęła się gorączkowa wymiana depesz między Berlinem a Moskwą, którą trafnie nazwano przeciąganiem liny. Na gorące prośby przyjazdu Ribbentropa do Rosji, Mołotow zapewniając o dalszej potrzebie zbliżenia, odpowiadał, że jeszcze nie czas, że „sprawa wymaga dłuższego przygotowania”. Jednocześnie tempa nabrały wspólne negocjacje o zawarcie nowego układu gospodarczego. Podpisano go 19 sierpnia 1939 roku, a 21 sierpnia Stalin odpowiedział Hitlerowi, że jego minister spraw zagranicznych może przylecieć 23 sierpnia do Moskwy. W Berlinie wywołało to euforię, gdyż zgodnie z pierwotnym planem, Hitler wyznaczył termin wybuchu wojny z Polską na 26 sierpnia.

Sowieckie czołgi i niemieccy motocykliści podczas defilady w Brześciu nad Bugiem w dniu 22 września 1939 roku. Fot.  Bundesarchiv

Kiedy Ribbentrop wylądował na moskiewskim lotnisku, został przyjęty nie tylko przez Mołotowa, ale także przez samego Stalina. Układ o nieagresji, który podpisano 23 sierpnia 1939 roku zobowiązywał obydwie strony do ścisłej neutralności w razie znalezienia się jednej z nich w stanie wojny z innym państwem. A także do tego, że oba państwa nie będą uczestniczyć w żadnych sojuszach skierowanych przeciwko jednemu z sygnatariuszy. To postanowienie było bardzo istotne dla Hitlera, gdyż definitywnie wykluczało udział Związku Sowieckiego w dalszych negocjacjach z Zachodem. Układ miał obowiązywać przez dziesięć lat i nabrać mocy niezwłocznie, bez względu na mające nastąpić później ratyfikacje.

Już po wojnie w niemieckich archiwach odkryto tajny protokół, który dołączono do oficjalnego układu. Przewidywał on między innymi, że „na wypadek terytorialno-politycznego przekształcenia terytoriów należących do państwa polskiego, sfery interesów Niemiec i ZSRS będą rozgraniczone w przybliżeniu przez linię Narew – Wisła – San”. Ponadto ustalono, że Litwa wejdzie w skład niemieckiej strefy wpływów (co później zmieniono na korzyść ZSRS), a Finlandia, Estonia, Łotwa i rumuńska Besarabia przypadnie Sowietom. Dla Polski oznaczało to kolejny rozbiór. Pakt Ribbentrop-Mołotow będący oficjalnie paktem o nieagresji w rzeczywistości oznaczał wojnę, której główną ofiarą miała być znienawidzona przez obydwa totalitarne państwa Rzeczpospolita.

W tej sytuacji los Polski wydawał się przesądzony, a Niemcy szykowali się do uderzenia na jej granice 26 sierpnia. Jednak dzień wcześniej Wielka Brytania podpisała z Rzeczpospolitą układ o wzajemnej pomocy, co otrzeźwiło Hitlera, ale tylko na kilka dni. Po wybuchu wojny okazało się, że w odróżnieniu od gwarancji Zachodu wobec Polski, pakt niemiecko-sowiecki został zrealizowany z żelazną i zbrodniczą konsekwencją. Pod koniec września 1939 roku Mołotow omawiając sukcesy Armii Czerwonej w Polsce powiedział między innymi: „Rządzące koła Polski niemało pyszniły się trwałością swego państwa i potęgą swojej armii. Jednakże wystarczające się okazało krótkie uderzenie na Polskę ze strony naprzód armii niemieckiej, a potem Armii Czerwonej, aby nic nie zostało z owego poczwarnego bachora Traktatu Wersalskiego”. Mylił się, bo Polacy jak w wypadku poprzednich zaborów, nie pogodzili się i z tym z 1939 roku. Podjęli walkę, w której przyczynili się do upadku III Rzeszy, a w dłuższej perspektywie i Związku Sowieckiego.

Bibliografia

H. Batowski, Między dwiema wojnami 1919-1939, wyd. II uzupełnione, Kraków 2001

J. Kumaniecki, Stosunki Rzeczypospolitej Polskiej z państwem radzieckim 1918-1943, Warszawa 1991

W. Roszkowski, Historia Polski 1914-1997, Warszawa 1998

Piotr Korczyński

autor zdjęć: Bundesarchiv, Wikipedia

dodaj komentarz

komentarze

~Scooby
1566640500
eee tam , potem sami zaczęli się bić między sobą . Tz Hitler napad Stalina 2 lata wcześniej ... . Gdyby nie pomoc aliantów a w szczególności USA , było by bidnie ... .
E7-FB-39-3A

Polskie mauzolea i wojenne cmentarze – miejsca spoczynku bohaterów
 
Jacek Domański: Sport jest narkotykiem
Rosomaki na Litwie
Jak dowodzić plutonem szturmowym? Nowy kurs w 6 BPD
„Złote Kolce” dla sportowców-żołnierzy
Baza w Redzikowie już działa
Olimp w Paryżu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Jak Polacy szkolą Ukraińców
„Bezpieczne Podlasie” na półmetku
Siła w jedności
Polski producent chce zawalczyć o „Szpeja”
Czworonożny żandarm w Paryżu
Polsko-czeska współpraca na rzecz bezpieczeństwa
Każda żałoba jest inna
Zmiana warty w PKW Liban
Odznaczenia dla amerykańskich żołnierzy
Do czterech razy sztuka, czyli poczwórny brąz biegaczy na orientację
Breda w polskich rękach
Ile OPW w 2025 roku?
Silne NATO również dzięki Polsce
Byłe urzędniczki MON-u z zarzutami
Wielka pomoc
Nowi generałowie w Wojsku Polskim
Nowe pojazdy dla armii
Żołnierze z Mazur ćwiczyli strzelanie z Homarów
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Kto dostanie karty powołania w 2025 roku?
Strategiczne partnerstwo
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
Podlasie jest bezpieczne
Patriotyzm na sportowo
Mamy BohaterONa!
Kamień z Szańca. Historia zapomnianego karpatczyka
Świętujemy naszą niepodległość
Capstrzyk rozpoczął świętowanie niepodległości
Kask weterana w słusznej sprawie
Zapomogi dla wojskowych poszkodowanych w powodzi
Polskie „JAG” już działa
Zostań podchorążym wojskowej uczelni
Pod osłoną tarczy
Żołnierze, zdaliście egzamin celująco
Nominacje generalskie na 106. rocznicę odzyskania niepodległości
Rumunia, czyli od ćwiczeń do ćwiczeń
Karta dla rodzin wojskowych
Ukwiał po nowemu
Foka po egejsku
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Szef MON-u o podkomisji smoleńskiej
Zawsze z przodu, czyli dodatkowe oko artylerii
Nurkowie na służbie, terminal na horyzoncie
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Czarne Pantery w Braniewie
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
Ostre słowa, mocne ciosy
Kancelaria Prezydenta: Polska liderem pomocy Ukrainie
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Nasza Niepodległa – serwis na rocznicę odzyskania niepodległości
Polski wkład w F-16
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Jutrzenka swobody
Polska liderem pomocy Ukrainie
Olympus in Paris

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO