Przemysłowe Centrum Optyki zmodyfikowało celowniki Rubin. Teraz sprzęt ma umożliwić zdalne badanie temperatury osób przebywających w dużych skupiskach. Pierwsze egzemplarze urządzeń testują już żołnierze z 6 i 13 Brygady Obrony Terytorialnej. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, sprzęt zostanie wykorzystany m.in. do kontroli stanu zdrowia podróżnych na lotniskach.
Urządzenia, które mają umożliwić zdalne mierzenie temperatury w skupiskach osób, to zmodyfikowane strzeleckie celowniki termalne SCT Rubin. Sprzęt ten znajduje się w wyposażeniu wielu jednostek. Teraz producent – Przemysłowe Centrum Optyki, które należy do Polskiej Grupy Zbrojeniowej – rozbudował jego funkcjonalność tak, aby ułatwić wojsku wykonywanie zadań związanych z walką z rozprzestrzeniającą się epidemią koronawirusa. Dzięki urządzeniu żołnierze będą mogli zweryfikować, czy w dużych skupiskach ludzi znajdują się osoby z podwyższoną temperaturą. Pierwszy egzemplarz zmodyfikowanego celownika Rubin trafił do 6 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej.
– Zmodyfikowane celowniki nie określają dokładnej temperatury, jaką mają osoby badane, a jedynie wskazują, czy jest ona wyższa, czy niższa od wyjściowej, którą wcześniej wprowadziliśmy do urządzenia – mówi mjr Mariusz Kocoń, szef Sekcji Logistyki 6 MBOT. – Obraz rejestrowany przez urządzenie jest emitowany na monitorze. Jest widoczny w czarno-białych barwach, ale kiedy urządzenie zarejestruje wyższą lub niższą temperaturę niż wcześniej określona, to taki punkt zostanie wyświetlony w kolorze czerwonym. Dla nas będzie to sygnał, że stan zdrowia danej osoby trzeba zweryfikować – wyjaśnia oficer.
Grafika: WOT
Zanim żołnierze otrzymali nowy sprzęt, przeszli w siedzibie PCO szkolenie z jego obsługi. Teraz testują go w jednostce. – Obsługa urządzenia nie jest skomplikowana, po prostu pojawiła się nowa funkcja. Teraz sprawdzamy jak należy go używać, aby wyniki zdalnych badań były jak najbardziej wiarygodne – mówi szer. Roman Alberski z 6 MBOT. – Przy okazji zmierzyliśmy sobie temperaturę. Wszyscy jesteśmy zdrowi – zapewnia z uśmiechem żołnierz.
Wprowadzenie nowej funkcjonalności w „Rubinach” było możliwie dzięki zaimplementowaniu w urządzeniu nowego oprogramowania. Co istotne, modyfikacja ta nie wpłynęła na funkcjonowanie sprzętu, zgodnie z jego pierwotnym przeznaczeniem, czyli do prowadzenia obserwacji i ognia z broni strzeleckiej, zarówno w dzień, jak i w nocy.
Oprócz terytorialsów z 6 MBOT, testy nowego celownika prowadzą także żołnierze z 13 Sląskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, taki sprzęt trafi do każdej z brygad OT.
Dzięki temu, że „Rubiny” są niewielkich rozmiarów, można je łatwo transportować. Żołnierze zamierzają je wykorzystywać m.in. do kontroli podróżnych na lotniskach, kiedy już zostanie przywrócony na nich ruch, a także, gdy zajdzie taka konieczność, na dworcach czy w centrach handlowych.
autor zdjęć: WOT
komentarze