moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Siła żołnierzy z Lęborka

O doskonałej sprawności fizycznej, najtrudniejszych zadaniach i motywacji płynącej ze zwycięstwa mówi ppor. Artur Nietupski z 1 Lęborskiego Batalionu Zmechanizowanego. Dowodzona przez niego drużyna zwyciężyła w klasyfikacji pododdziałów zmechanizowanych ogólnopolskich zawodów użyteczno-bojowych plutonów, zorganizowanych przez Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu.


Wręczenie pucharu dla najlepszego plutonu zmechanizowanego podczas zawodów użyteczno-bojowych plutonów zorganizowanych przez Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu. Fot. Daniel Chojak / Zespół Reporterski CGDP 

Podczas zawodów użyteczno-bojowych w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych plutony musiały stawić czoła 12 konkurencjom, które kompleksowo sprawdzają żołnierskie rzemiosło. Ile mieliście czasu na rywalizację?

ppor. Artur Nietupski: Zawody trwały niemal dwa tygodnie. Na każdy dzień przypadała jedna konkurencja. W porównaniu z eliminacjami rozegranymi wewnątrz dywizji, gdzie przeprowadzano nawet sześć konkurencji dziennie, było to bardzo dużo czasu. Żołnierze mogli nabrać sił, przygotować się psychicznie i fizycznie do kolejnych etapów.

Jakie to były konkurencje?

Dzieliły się one na dwa rodzaje, siłowo-wytrzymałościowe oraz taktyczne. Te pierwsze polegały na przykład na przeciąganiu liny. Wymagający był także tor przeszkód, w czasie którego trzeba było między innymi dźwigać opony od Stara 266, transportować akumulator czy czołgać się ze skrzynką amunicji. Prawdziwym wyzwaniem było pchanie Jelcza, które formalnie nazwano ewakuacją uszkodzonego pojazdu. Zadanie trzeba było wykonać w sile ośmioosobowej drużyny, co czyniło go bardzo wymagającym. Tutaj moi żołnierze dowiedli swojej przewagi pod względem siły fizycznej. Ich czas był o 40 sekund lepszy od kolejnego sklasyfikowanego zespołu.

Czy część taktyczna była równie wymagająca?

Najbardziej złożona była konkurencja polegająca na kierowaniu ogniem. Składała się ona z trzech elementów. Pierwszym był rekonesans, w czasie którego sędziowie sprawdzali jakość ubezpieczenia pododdziału, maskowania żołnierzy oraz prowadzenia wozów BWP-1 przez kierowców. Następna część była sprawdzianem dla dowódców plutonów. Musieliśmy opracować szkic działania, który polegał na prowadzeniu obrony w terenie otwartym. Dopiero wtedy przeprowadziliśmy właściwe kierowanie ogniem.

Zakładam, że w takich konkurencjach ważne jest nie tylko doświadczenie żołnierzy, ale także umiejętność współpracy?

Zgadza się. W 1 Lęborskim Batalionie Zmechanizowanym kładzie się na to duży nacisk. Najlepiej zgrywa sport zespołowy oraz szkolenia poligonowe.

Jak dowódca odnajduje się w takiej sytuacji?

Wystarczy około trzydzieści godzin, żeby poznać żołnierzy oraz ich warunki fizyczne. W plutonie jedni byli silniejsi fizycznie, inni bardziej wytrzymali. Mówiąc kolokwialnie, musiałem zgrać ze sobą dwumetrowych byków i szczypiorków.

Zawody sprawdzały nie tylko umiejętności taktyczne i sprawność fizyczną, ale także wiedzę teoretyczną.

Pierwszą konkurencją był test wiedzy z zakresu taktyki oraz regulaminu. Dostaliśmy trzy arkusze: dla szeregowych, podoficerów i oficerów. Zakres każdego z nich obejmował obowiązki i zadania danej grupy. Pytania dotyczyły między innymi danych technicznych broni. Dla przykładu pytano nas o donośność armaty Grom w BWP-1 czy budowę przeznaczonego do niej granatu.


Pluton z 1 Lęborskiego Batalionu Zmechanizowanego (7 Brygada Obrony Wybrzeża / 12 Dywizja Zmechanizowana) był najlepszy w klasyfikacji plutonów zmechanizowanych.

Jaką drogę musiał pokonać pana pluton, nim wziął udział w zawodach?

Najpierw każda z dywizji zorganizowała wewnętrzne zawody, w których wyłoniono najlepszy pluton. W czasie ich trwania pokonaliśmy trzech innych konkurentów i zakwalifikowaliśmy się na zawody ogólnopolskie. Następnie rozpoczęliśmy przygotowania. Przez pierwsze dwa tygodnie przeprowadziliśmy cztery trzygodzinne treningi. Kolejne dwa tygodnie przebiegały bardziej intensywnie, trenowaliśmy codziennie. Trzeba przy tym zaznaczyć, że w batalionie jest bardzo dużo zadań, które w tym samym czasie realizowaliśmy w ramach naszych obowiązków służbowych. Rzadko kiedy na jednym treningu mogliśmy zebrać więcej niż połowę plutonu.

Czy do wszystkich konkurencji można było się w pełni przygotować?

Każdy żołnierz musi umieć zaadaptować się do zmiennych warunków. Sędziowie i żołnierze z Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu przygotowali zawody w taki sposób, żeby nie były schematyczne. Przećwiczyliśmy wszystkie możliwe konkurencje, a i tak pojawiły się elementy zaskoczenia. Jednym z nich było pokonywanie przeszkody wodnej. Uważam, że oprócz umiejętności adaptacji i improwizacji, ważna jest ogólna sprawność fizyczna. Pomimo pandemii, żołnierze biorą udział w trójboju siłowym, treningach crossfitowych, ale ćwiczą też w domach. Według mnie właśnie to było kluczem do sukcesu.

Czy dochodziło do jakiś sytuacji kryzysowych i musiał pan, jako dowódca, reagować?

Na szczęście takich niespodzianek nie było. Pomimo dużej intensywności działań, żaden z moich żołnierzy nie doznał urazu czy kontuzji. Podczas konkurencji musieliśmy stawić czoła różnym trudnościom, ale podchodziliśmy do nich zgodnie z zasadami filozofii stoickiej. Rzeczy niezależne od nas traktowaliśmy jako przeszkody na drodze. Dla mnie najważniejsze jest to, że wszyscy cali i zdrowi ukończyli zawody.

Na zdjęciach widać, że jedną z takich przeszkód był atak zimy.

Na początku zaskoczył nas śnieg, ale cięższe warunki były tylko przez kilka pierwszych dni. Później rozpogodziło się, była dobra widoczność. Pogoda nie wpływała w istotny sposób na kolejne konkurencje.

W jaki sposób takie zawody mogą przełożyć się na codzienną służbę?

Na pewno mobilizują żołnierzy. Po powrocie do batalionu każdy zainteresował się naszym zwycięstwem. To zwiększa morale i zaangażowanie wszystkich żołnierzy. Widząc swoich kolegów, którzy są przykładem, że dzięki dobrej kondycji można takie zawody wygrać, reszta batalionu ma motywację do dbania o sprawność fizyczną. W pododdziałach zmechanizowanych jest to bardzo istotne.

A jak rywalizacja wpływa na uczestników zawodów?

Żołnierze z mojego plutonu służą przynajmniej rok, ale są tacy, którzy służą ponad osiem lat. Niektórzy w takich zawodach startowali już wcześniej. To doświadczeni żołnierze, którzy zdążyli przyswoić potrzebne umiejętności i potrafią wykonywać zadania pod presją.

Z czego jako dowódca jest pan najbardziej dumny?

Z dwóch rzeczy. Po pierwsze, mój pluton był wyjątkowo zdyscyplinowany. Wszystko odbyło się nie tylko zgodnie z regulaminem, ale także z etyką. Przede wszystkim jednak jestem bardzo dumny z żołnierzy i z ich siły fizycznej, jaką się wykazali. Zdobyliśmy pierwsze miejsce w dziesięciu z dwunastu konkurencji. Punktacja jednoznacznie wskazywała na nasze zwycięstwo. Do tego w konkurencjach siłowo-wytrzymałościowych osiągaliśmy wyniki lepsze o 20-30% od pozostałych plutonów, co – nie boję się użyć tego słowa – było prawdziwą przepaścią dzielącą pozostałych uczestników od nas. Żołnierze z mojego plutonu byli po prostu wyśmienicie przygotowani.

Wyniki zawodów użyteczno-bojowych o tytuł najlepszego plutonu w wojskach lądowych:

Klasyfikacja plutonów czołgów:
Pluton z 1 Batalionu Czołgów Żurawica – 21 Brygada Strzelców Podhalańskich / 18 Dywizja Zmechanizowana

Klasyfikacja plutonów zmechanizowanych:
Pluton z 1 Batalionu Zmechanizowanego Lębork – 7 Brygada Obrony Wybrzeża / 12 Dywizja Zmechanizowana

Klasyfikacja plutonów zmotoryzowanych:
Pluton z 1 Batalionu Piechoty Zmotoryzowanej Szczecin – 12 Brygada Zmechanizowana / 12 Dywizja Zmechanizowana

Klasyfikacja plutonów aeromobilnych:
Pluton z 7 Batalionu Kawalerii Powietrznej Tomaszów Mazowiecki – 25 Brygada Kawalerii Powietrznej

Nagrodę Fair Play za wzorowe współzawodnictwo z poszanowaniem rywalizujących żołnierzy otrzymali:

- ppor. Dawid KASPRZYCKI z 7 Batalionu Kawalerii Powietrznej Tomaszów Mazowiecki – 25 Brygada Kawalerii Powietrznej

- ppor. Kamil SZURGOT z 2 Batalionu Piechoty Zmotoryzowanej – 17 Brygada Zmechanizowana Międzyrzecz / 11 Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej.

Rozmawiał Michał Zieliński

autor zdjęć: 1 lbz, Daniel Chojak / Zespół Reporterski CGDP

dodaj komentarz

komentarze

~andrzej
1621942200
W latach 1964-66 byłem żołnierzem 7 Łużyckiej Dywizji Desantowej i służyłem w Gdańsku Wrzeszczu w JW 3632D-41DRT. W naszej jednostce w Słupsku odbywało służbę dwóch moich starszych o rok kolegów MIeczysławów, Pęcherzewski i Tchórzewski ,obaj byli w kadrze sportowej LWP. To byli wspaniali żołnierze.
DD-82-DD-70
~wiesiek
1616350860
Całym sercem jestem z Wami i bardzo się z tego cieszę podobnie jak każde zwycięstwo w maratonach, półmaratonach Pana sierż. Artura Pelo jest dla mnie radością jako byłego żołnierza i dowódcy plutonu specjalnego 52 kompani rozpoznania.
19-90-5A-F6

Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
 
Szkolenie 1000 m pod ziemią
Kamień z Szańca. Historia zapomnianego karpatczyka
Do czterech razy sztuka, czyli poczwórny brąz biegaczy na orientację
Rozkaz: rozpoznać przeprawę!
Olympus in Paris
Namiastka selekcji
Nowe pojazdy dla armii
Niepokonany generał Stanisław Maczek
Jacek Domański: Sport jest narkotykiem
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
Kto dostanie karty powołania w 2025 roku?
Karta dla rodzin wojskowych
Rosyjskie wpływy w Polsce? Jutro raport
Ostre słowa, mocne ciosy
Jak dowodzić plutonem szturmowym? Nowy kurs w 6 BPD
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Polskie „JAG” już działa
Centrum Robotów Mobilnych WAT już otwarte
Byłe urzędniczki MON-u z zarzutami
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Kleszcze pod kontrolą
Po pierwsze: bezpieczeństwo granic
„Bezpieczne Podlasie” na półmetku
The Power of Buzdygan Award
Żeby nie poddać się PTSD
Wojskowi rekruterzy chcą być (jeszcze) skuteczniejsi
Snipery dla polskich FA-50
Rajd pamięci i braterstwa
Polski producent chce zawalczyć o „Szpeja”
Święto marynarzy po nowemu
Komisja bada nielegalne wpływy ze Wschodu
Strategiczne partnerstwo
Witos i spadochroniarze
Ostrogi dla polskich żołnierzy
Breda w polskich rękach
Polskie mauzolea i wojenne cmentarze – miejsca spoczynku bohaterów
Ile GROM-u jest w „Diable”?
Rozliczenie podkomisji Macierewicza
Rosomaki na Litwie
„Złote Kolce” dla sportowców-żołnierzy
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Złoty Medal Wojska Polskiego dla „Drago”
Zagrożenie może być wszędzie
Olimp w Paryżu
Polska liderem pomocy Ukrainie
Żołnierze, zdaliście egzamin celująco
Szef MON-u o podkomisji smoleńskiej
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Rumunia, czyli od ćwiczeń do ćwiczeń
Nominacje generalskie na 106. rocznicę odzyskania niepodległości
Ogień nad Bałtykiem
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polsko-czeska współpraca na rzecz bezpieczeństwa
Miliony sztuk amunicji szkolnej dla wojska
Czworonożny żandarm w Paryżu
Czas „W”? Pora wytropić przeciwnika
Polski wkład w F-16
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Zmiana warty w PKW Liban
Odznaczenia dla amerykańskich żołnierzy
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Zapomogi dla wojskowych poszkodowanych w powodzi

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO