Polacy i Węgrzy razem szykują się do misji. Od dwóch lat żołnierze sojuszniczych armii dbają o bezpieczeństwo na terenach przygranicznych Libanu i Izraela. Przygotowania do wyjazdu zakończyła właśnie IV zmiana polskiego kontyngentu. Jej główną siłę stanowią żołnierze z 12 Brygady Zmechanizowanej. Gotowość do realizacji zadań potwierdzili podczas certyfikacji.
Certyfikacja to obowiązkowy sprawdzian, jaki muszą przejść żołnierze przygotowujący się do wyjazdu na misję. Przedstawiciele Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych oceniają wówczas, czy są oni gotowi do wykonywania zadań poza granicami kraju. Ten test zaliczyli właśnie żołnierze, którzy stanowią IV zmianę Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Libanie. Jakim wyzwaniom musieli sprostać? – Podobnym do tych, które czekają nas na misji – mówi ppłk Radosław Lewandowski, dowódca PKW. Wyjaśnia, że ich głównym zadaniem będzie monitorowanie wrogich działań w rejonie odpowiedzialności, ze szczególnym uwzględnieniem tzw. niebieskiej linii wyznaczającej granicę izraelsko-libańską, a także wspieranie administracji publicznej i lokalnej społeczności.
Dlatego podczas ćwiczeń certyfikujących żołnierze musieli przeprowadzić wiele patroli zarówno pieszych, jak i na pojazdach, pełnić służbę w tymczasowych punktach kontrolnych, a także udowodnić, że są w stanie reagować na próby nielegalnego przekroczenia granicy. – Zadania te różnią się od wykonywanych w Iraku czy Afganistanie. Tym razem wynikają one z Rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Ze względu na specyfikę konfliktu polegają przede wszystkim na współpracy z ludnością. Do zadań tych trzeba było się odpowiednio przygotować, bo w Libanie zetkniemy się z zupełnie inną kulturą, religią, obyczajami – zaznacza ppłk Lewandowski.
Oprócz tego żołnierze przeszli wiele specjalistycznych szkoleń, w tym zgrywanie poszczególnych komponentów. Ćwiczyli strzelania sytuacyjne i bojowe zarówno indywidualnie, jak i zespołowo.
W certyfikacji, która odbyła się w obiektach szkoleniowych 12 Brygady, wzięli również udział węgierscy żołnierze wchodzący w skład polskiego kontyngentu. To właśnie oni podczas misji w Libanie będą współdziałać z Polakami, wykonując zadania pod irlandzkim dowództwem. – Jesteśmy w NATO, więc obowiązują nas takie same procedury. Chodziło o to, abyśmy się zgrali, nauczyli współpracować – mówi ppor. Jacek Koszałka, dowódca kompanii zmotoryzowanej. – Udało się to i nie było wcale trudne, bo nasza kultura i tradycje są podobne. Co ciekawe, pod koniec ćwiczeń Polacy wydawali komendy po węgiersku, a Węgrzy po polsku! – opowiada oficer.
Przed certyfikacją żołnierze szkolili się również z udzielania pierwszej pomocy, zapoznawali z międzynarodowym prawem humanitarnym oraz zasadami użycia siły. Ponadto opanowywali umiejętność wykrywania improwizowanych ładunków wybuchowych, a kierowcy dodatkowo przeszli specjalistyczny kurs jazdy w warunkach górskich.
Ppor. Koszałka był już na misji w Libanie. Służył podczas I zmiany PKW. – To bardzo specyficzna misja. W Libanie pozornie życie toczy się normalnie, ale sytuacja polityczna jest napięta. Jest kryzys gospodarczy, wiele osób ma dostęp do broni – mówi podporucznik. – Zakładamy, że najtrudniejszym okresem, który przed nami, będzie zima. Cywile mogą zwrócić się z prośbą o pomoc medyczną i zapewne pierwsze kroki skierują do naszej bazy. Mamy to na uwadze, planując nasze działania – dodaje ppłk Lewandowski.
Co jest największym wyzwaniem podczas misji? – Utrzymanie właściwych relacji z ludnością zamieszkującą rejon naszej odpowiedzialności, przy jednoczesnym wykonywaniu zadań mandatowych – mówi dowódca. I dodaje: –A także kontynuacja zadań naszych poprzedników po latach nieobecności PKW w Republice Libańskiej.
Polscy żołnierze służyli w Libanie w latach 1992–2009. Dziesięć lat później o wznowieniu misji zadecydował prezydent Andrzej Duda. Rozkaz utworzenia kontyngentu otrzymali żołnierze z 12 Brygady Zmechanizowanej, którzy od 2019 roku stanowią jego główną siłę. IV zmiana, która właśnie przeszła certyfikację, rozpocznie swoją misję jesienią. Pierwsi żołnierze wyjadą do Libanu w sierpniu, kolejna tura we wrześniu. Wszyscy przed wyjazdem i po dotarciu do bazy będą musieli przejść kwarantannę. Tymczasem w szczecińskiej jednostce rozpoczęło się już formowanie kolejnej – V zmiany PKW UNIFIL (ang. United Nations Interim Force in Lebanon).
autor zdjęć: kpt. Błażej Łukaszewski, st. szer. Piotr Pytel
komentarze