moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Na straży polskich rubieży

Po odzyskaniu niepodległości polskie służby graniczne tworzyły się przez kilka lat, powstawały różne koncepcje dotyczące ich charakteru i podległości – mówi mjr dr Artur Ochał, historyk polskich formacji granicznych, pracujący w Archiwum Straży Granicznej w Szczecinie. Jak wyglądała służba pograniczników w II RP i dlaczego wschodniej ściany broniły inne formacje niż zachodniej?

Posterunek Straży Celnej „Jabłonica” (Inspektorat SC „Worochta”) na Przełęczy Tatarskiej w Karpatach. 9 V 1928 r.

Kiedy powstała pierwsza formacja przeznaczona do ochrony granic II RP?

Mjr dr Artur Ochał: Na przełomie września i października 1918 roku, jeszcze podczas funkcjonowania Rady Regencyjnej, powołano Straż Skarbową. Stała się ona zaczątkiem przyszłych służb celnych. Z kolei w październiku 1918 roku w Ministerstwie Aprowizacji powstała Straż Gospodarczo-Wojskowa. Jednak formalnie pierwszą formacją graniczną II RP była Straż Graniczna, powołana 18 grudnia 1918 roku dekretem Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego. Stworzono ją z wydzielonych oddziałów wojskowych i podlegała Ministerstwu Aprowizacji.

W 1918 roku Polska nie miała jeszcze wytyczonych granic, jakie były więc zadania tych formacji?

Najważniejszym problemem tworzącego się państwa było zaopatrzenie. Formacje graniczne miały zapobiegać nielegalnemu masowemu wywozowi potrzebnych towarów z kraju, przede wszystkim żywności i w tym celu były kierowane na węzły kolejowe i drogowe. Ale w styczniu 1919 roku pierwsze oddziały Straży Granicznej podjęły już służbę na pierwszym wytyczonym odcinku granicy z Prusami Wschodnimi.


Policjanci z Komendy Policji Granicznej pododcinka pow. augustowskiego, Kadysz Rządowy. Początek lat dwudziestych XX w.

Jak dalej rozwijały się służby graniczne?

Powstawało wiele koncepcji, dotyczących zarówno podległości tych formacji, jak i ich charakteru, inicjatywy podejmowały różne ministerstwa. W kwietniu 1919 roku Straż Graniczną przemianowano na Wojskową Straż Graniczną, podległą Ministerstwu Spraw Wojskowych. W następnym roku przeformowano ją w Strzelców Granicznych, gdzie służba miała być w dużej części oparta na jednostkach kawaleryjskich. Potem tworzenie służb granicznych zahamowała wojna z bolszewikami. Część jednostek Strzelców skierowano na front, a ich miejsce na granicach zajęły bataliony wartownicze i etapowe, czyli tzw. wojska drugorzutowe. Bataliony te ochraniały granice do 1921 roku, kiedy nastąpił podział systemu ochrony polskiej granicy zachodniej i wschodniej.

Dlaczego?

Sytuacja na wschodzie nie była na tyle bezpieczna, aby wprowadzać na granice formacje cywilne. Rosja mimo klęski w wojnie polsko-bolszewickiej nie zarzuciła planu rozszerzenia rewolucji na zachód. Dlatego zależało jej na destabilizowaniu sytuacji na polskich kresach wschodnich i w konsekwencji na rozpadzie naszego państwa. Bolszewickie grupy dywersyjne wkraczały na polskie tereny, napadały na miasteczka i folwarki. Te granice od 1921 roku tymczasowo ochraniały Bataliony Celne, następnie przeformowane w Straż Graniczną podległą Ministerstwu Spraw Wojskowych. Niestety już w 1923 roku z powodu zwolnienia do rezerwy służących w formacji żołnierzy SG zlikwidowano i przekazano ochronę granic Policji Państwowej. Okazała się ona całkowicie nieprzygotowana do pełnienia tych funkcji. Dlatego w kwietniu 1924 roku utworzono Korpus Ochrony Pogranicza, czyli specjalną formację wojskową przeznaczoną do ochrony granicy wschodniej, przede wszystkim z Rosją oraz Litwą i Łotwą. KOP podporządkowano pod względem ochrony granicy Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, a pod względem personalnym, wyszkolenia i wyekwipowania Ministerstwu Spraw Wojskowych.


Żołnierze Korpusu Ochrony Pogranicza podczas wiosennych roztopów na Polesiu. Pińsk 10 IV 1932 r.

Jak wyglądała sytuacja na granicy zachodniej?

Do jej ochrony w 1921 roku powołano Straż Celną, formację podległą Ministerstwu Skarbu. Po przewrocie majowym Józef Piłsudski zainicjował prace nad stworzeniem tzw. zachodniego KOP-u. Nie doszło jednak do tego, ponieważ funkcjonariusze Straży Celnej protestowali, bojąc się, że stracą pracę. Z kolei Niemcy twierdzili, że wprowadzenie KOP-u na granice będzie oznaczać ich militaryzację i szykowanie się Polski do działań wojennych. Brakowało też żołnierzy polskiej narodowości, aby obsadzić całą granicę. Zmieniono więc koncepcję i w 1928 roku powstała Straż Graniczna zorganizowana na wzór wojskowy. Podlegała ona Ministerstwu Skarbu, ale podczas działań wojennych miała się stać automatycznie częścią sił zbrojnych. SG obejmowała swoim działaniem granice z Niemcami, Czechosłowacją, Wolnym Miastem Gdańskiem, granicę morską i częściowo z Rumunią. Ostatecznie długość polskich granic wynosiła ponad 5500 km, z czego przeszło 60 procent ochraniali funkcjonariusze SG.


Pododdział Korpusu Ochrony Pogranicza w trakcie ćwiczeń polowych. Lata dwudzieste XX w.

Czym poza nazwą różniły się te służby?

KOP miał pod ochroną granice przebiegające przez duże kompleksy leśne, słabo zaludnione, z niewielką infrastrukturą drogową i kolejową. Były to obszary trudne do kontrolowania, na których działali dywersanci i szpiedzy radzieccy, więc ochrona pogranicza miała przede wszystkim militarny charakter. Z kolei na zachodzie głównym problemem była trwająca polsko-niemiecka wojna celna. Blisko 70 procent całego przemytu miało miejsce właśnie na granicy z Niemcami. Też nie była to łatwa służba. Część przemytników była uzbrojona, dochodziło do wymiany ognia i zdarzało się, że strażnicy ginęli z rąk przemytniczych band.


mjr dr Artur Ochał - oficer Straży Granicznej i historyk w Archiwum Straży Granicznej w Szczecinie. Zajmuje się historią wojskowości w zakresie formacji granicznych i działań kontrwywiadu wojskowego w okresie II Rzeczypospolitej. W związku z pracami nad monografią Odznaki KOP „Za służbę graniczną”, zwraca się z prośbą o kontakt (email: artur. ochal@strazgraniczna.pl) do kolekcjonerów posiadających w swoich zbiorach artefakty z nałożoną odznaką, tj. papierośnice, szkatułki, szable itp.

 

 

 

Z okazji Narodowego Święta Niepodległości przygotowaliśmy specjalne wydanie „Polski Zbrojnej”.

 


Mecenasami jednodniówki są Polska Grupa Zbrojeniowa SA i Polska Fundacja Narodowa.

 

 

Zapraszamy do lektury! 

 

 

 

 

  

Rozmawiała: Anna Dąbrowska

autor zdjęć: zbiory Andrzeja Olichwiruka

dodaj komentarz

komentarze


Święto w rocznicę wybuchu powstania
 
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
Bój o cyberbezpieczeństwo
„Szpej”, czyli najważniejszy jest żołnierz
Więcej pieniędzy za służbę podczas kryzysu
Terytorialsi zobaczą więcej
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Od legionisty do oficera wywiadu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
Rekordowa obsada maratonu z plecakami
Right Equipment for Right Time
Wojskowi kicbokserzy nie zawiedli
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Transformacja wymogiem XXI wieku
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Zmiana warty w PKW Liban
Co słychać pod wodą?
Zyskać przewagę w powietrzu
Nowe Raki w szczecińskiej brygadzie
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
„Husarz” wystartował
Polskie „JAG” już działa
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Jesień przeciwlotników
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Olimp w Paryżu
Karta dla rodzin wojskowych
Święto podchorążych
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Ostre słowa, mocne ciosy
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
O amunicji w Bratysławie
Operacja „Feniks”. Żołnierze wzmocnili most w Młynowcu zniszczony w trakcie powodzi
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Olympus in Paris
Setki cystern dla armii
Szef MON-u na obradach w Berlinie
„Jaguar” grasuje w Drawsku
Transformacja dla zwycięstwa
Wzmacnianie granicy w toku
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Norwegowie na straży polskiego nieba
Wybiła godzina zemsty
„Szczury Tobruku” atakują
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Czworonożny żandarm w Paryżu
Medycyna w wersji specjalnej
Wojskowa służba zdrowia musi przejść transformację
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Jaka przyszłość artylerii?

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO