moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Na informacyjnym froncie

O wpływie komunikacji strategicznej na prowadzenie wojny i o doświadczeniach sił zbrojnych Ukrainy w tym zakresie dyskutowano w piątek na konferencji „Niepodległość informacji”. Obok żołnierzy i ekspertów z Polski, panelistami byli też wojskowi z Ukrainy. Zorganizowaną przez Akademickie Centrum Komunikacji Strategicznej debatę otworzył wicepremier Mariusz Błaszczak.


II edycja konferencji „Niepodległość informacji”, zorganizowana przez Akademickie Centrum Komunikacji Strategicznej, odbyła się dziś w Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie. Przedstawiciele środowiska akademickiego, resortu obrony narodowej i instytucji publicznych oraz żołnierze rozmawiali m.in. o zmianach, jakie w globalnej komunikacji spowodowała agresja Rosji na Ukrainę. – Wojna na Ukrainie pokazuje, że informacją jest bronią, a manipulowanie nią może mieć fatalne skutki. Dzisiejszą konferencją podkreślamy potrzebę prowadzenia ofensywnych działań komunikacyjnych i wzmacniania naszej odporności oraz zaufania do instytucji publicznych – mówiła Agnieszka Glapiak, dyrektor Centrum Operacyjnego MON i Akademickiego Centrum Komunikacji Strategicznej.

Konferencję otworzył wicepremier Mariusz Błaszczak. Szef MON przyznał, że gdy rok temu otwierał pierwszą edycję konferencji, Polska mierzyła się z atakiem hybrydowym prowadzonym przez reżim Łukaszenki. – Jestem głęboko przekonany, że ten atak został zaplanowany na Kremlu i stanowił wstęp do ataku na Ukrainę. Miał on zdestabilizować nasz kraj, sprawić byśmy nie byli w stanie wspierać Ukrainy. Dzięki żołnierzom, którzy wspierali Straż Graniczną, Polska jest dziś stabilna i może pomagać swoim przyjaciołom. Ukraina walczy za swoją wolność, ale też za wolność Polski i całej Europy. Dlatego tak ważny jest wkład nasz oraz całego świata, aby ta wojna została wygrana – mówił szef MON.

Wicepremier Błaszczak podkreślił, że dezinformacja, która zawsze towarzyszy wojnie, jest niezwykle groźna dla społeczeństw demokratycznych, dlatego potrzebne są instytucje, które będą mogły z nią walczyć i oddzielać kłamstwa od prawdy. – Chciałbym pogratulować naszym ukraińskim przyjaciołom tego, że tak dużą wagę przywiązują do rzetelnego informowania opinii publicznej o tym, co dzieje się na Ukrainie. Dziękuję, że możemy wykorzystywać wasze doświadczenia do budowania polskiej odporności w dziedzinie dezinformacji – mówił minister Błaszczak.

Podczas konferencji wicepremier otrzymał od żołnierzy ukraińskich oznaki rozpoznawcze rosyjskich agresorów zdobyte podczas walk toczonych na podkijowskim lotnisku w Hostomelu.


Gen. bryg. Robert Kosowski, rektor-komendant Akademii Sztuki Wojennej - zaznaczył, że w obecnych czasach informacja stała się kluczowym dobrem strategicznym. – Może budować, ale i niszczyć, a w niewłaściwych rękach możemy ją postrzegać jako broń masowego rażenia. Dlatego działania w sferze informacyjnej są chyba dziś kluczową, niematerialną składową przewagi w działaniach - mówił generał.

Wykorzystać doświadczenia

Doświadczeniach z prowadzenia działań informacyjnych podczas konfliktu podzielił się gen. bryg. Serhii Sobko, szef sztabu Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej Sił Zbrojnych Ukrainy. – Okupanci używają przeciwko nam nie tylko broni, prowadzą również walkę informacyjną. Rosyjska propaganda jest ukierunkowana na dzielenie społeczeństwa i pogarszanie relacji między obywatelami – mówił ukraiński generał. Przyznał, że żołnierze są szkoleni nie tylko w obsłudze broni, ale też w kierunku bezpieczeństwa informacji i umiejętnego rozpoznawania tych fałszywych. – Działa m.in. całodobowa infolinia dla sił OT, gdzie wyjaśniamy wszelkiego rodzaju fałszywe informacje. Zdobytą w ten sposób wiedzę mogą wykorzystać nie tylko żołnierze, ale też cywile – dodał.

Andrii Szapowałow, dyrektor Centrum ds. przeciwdziałania dezinformacji Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, zwrócił z kolei uwagę, że wojna w infosferze jest doskonałym przykładem na to, jak nowoczesne cyfrowe technologie, mające w założeniu ułatwić ludziom życie, stały się narzędziem w walce. – Wróg manipuluje najcenniejszym co mamy, czyli swobodą wypowiedzi. Kiedy zatem mówimy o fejkach, o manipulacji i dezinformacji, musimy zrozumieć, że mówimy o informacyjnym terroryzmie – mówił. Aby z nim walczyć, w Ukrainie działa m.in. Centrum ds. przeciwdziałania dezinformacji. – To kolejny element na szlaku budowy komunikacyjnej odporności obywateli. Dzięki doskonałej współpracy między wszystkimi organami państwowymi, możemy szybko weryfikować informacje. Bezprecedensowa stała się otwartość kanałów państwowych, ale ogromne znaczenie mają też wystąpienia naszego prezydenta, który opowiada obywatelom, co się dzieje. Niekiedy jest to trudne i bolesne, ale zawsze prawdziwe. Motywuje ludzi do dalszej walki – mówił Szapowałow.

Rzetelność i prawda

O tym, że jednym ze sposobów na pokonanie dezinformacji jest prawda i rzetelność przekazu przekonywał też Wojciech Skurkiewicz, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej. Wiceszef MON podkreślał, że wojna w Ukrainie jest dla Polski ważną lekcją. – Pokazuje nam bowiem, w jakie obszary, jako kraj wschodniej flanki NATO, musimy inwestować i jakie działania musimy podejmować. Stąd zespoły powołane w MON przez wicepremiera, stąd zakupy sprzętowe oraz wielkie zaangażowanie analityczne tych, którzy odpowiadają za dowodzenie w polskiej armii – mówił wiceszef MON.

Wasyl Zwarycz, ambasador Ukrainy w Polsce, podkreślał z kolei, że „rosyjska propaganda, usprawiedliwiając wojnę, cały czas informuje, że Rosja chce Ukrainę od czegoś wyzwolić”. – Propaganda stała się bronią masowego rażenia. Nie możemy się bać nazywać rzeczy po imieniu. Inaczej damy się zaskoczyć, a efektem tego będzie pobudka w ogniu – podkreślał ambasador.

Druga część dzisiejszej konferencji dotyczyła roli mediów w czasie konfliktu zbrojnego. – W pierwszych dniach wojny istniało przekonanie, że dziennikarz na wojnie jest nietykalny, że nie jest stroną wojny – mówił por. Andrii Kowalow, szef służby współpracy ze społeczeństwem, rzecznik prasowy 112 Brygady Obrony Terytorialnej Sił Zbrojnych Ukrainy. – Szybko się okazało, że rosyjscy okupanci nie szanują żadnych kanonów dziennikarstwa i żadnych praw. Dobitnym tego dowodem była śmierć amerykańskiego korespondenta Brenta Renauda – dodał. Zdaniem oficera, niezwykle ważne stało się na wojnie rozumienie, że dziennikarze są sojusznikami armii. – Zrozumieliśmy, że jeśli nie damy im możliwości nagrywania, jeśli nie dostarczymy informacji, mogą iść szukać na własną rękę, co może się skończyć tragicznie – mówił Kowalow.

Na inny aspekt obecności mediów na froncie zwrócił uwagę sierż. Roman Wintoniw, dziennikarz ukraiński, obecnie żołnierz 112 Brygady. Podkreślał, że działania dziennikarzy w czasie wojny są mocno ograniczone. – Powstaje w efekcie informacyjna próżnia, którą ludzie starają się wypełnić. Rosjanie, nie zważając na żadne wartości i zasady pozwalają sobie wtedy na rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji. Nie jesteśmy w stanie ich powstrzymać, a jedyne co możemy zrobić, to utrzymać kontakt z naszą publiką. Tak by przekaz wroga nie był w stanie się przebić – mówił podoficer.

Dr Jewhen Fedczenko, redaktor naczelny StopFake, dyrektor Mohylańskiej Szkoły Dziennikarstwa przyznał, że Ukraina nieźle sobie radzi na polu walki informacyjnej, bo była do takich działań przygotowana. – Nie można tworzyć systemu do walki z dezinformacją w momencie wybuchu wojny. Taki system musi być stworzony wcześniej. Dzięki naszym doświadczeniom zbieranym od 2014 roku byliśmy gotowi na to, co się stało. Zebrane informacje przekuliśmy w broń i nie dopuszczamy dziś do zalania rosyjską propagandą przestrzeni informacyjnej – mówił Fedchenko.

Podczas konferencji dyrektor Glapiak oraz Andrii Szapowałow podpisali porozumienie o współpracy ACKS i Centrum ds. przeciwdziałania dezinformacji. Zakłada ono współdziałanie w obszarze komunikacji strategicznej, wzajemne wsparcie przedsięwzięć edukacyjnych, a także wymianę informacji i dobrych praktyk związanych z komunikacją strategiczną, w tym zwalczania dezinformacji.

Akademickie Centrum Komunikacji Strategicznej jest think-tankiem działającym przy Akademii Sztuki Wojennej. Prowadzi działalność analityczną oraz szkoleniową w obszarze komunikacji strategicznej. Misją instytucji jest usprawnienie systemu komunikacji w Wojsku Polskim, zwiększanie świadomości społeczeństwa na temat zagrożeń płynących ze środowiska informacyjnego oraz inicjowanie debaty publicznej na temat komunikacji strategicznej i przeciwdziałania dezinformacji. Centrum współpracuje z m.in. z Centrum Eksperckim Komunikacji Strategicznej NATO, Global Engagement Center, czy Centrum Eksperckim ds. Przeciwdziałania Zagrożeniom Hybrydowym.

PG

autor zdjęć: MON

dodaj komentarz

komentarze


Polskie „JAG” już działa
 
Rozkaz: rozpoznać przeprawę!
Rajd pamięci i braterstwa
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Polski wkład w F-16
Szkolenie 1000 m pod ziemią
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
Nominacje generalskie na 106. rocznicę odzyskania niepodległości
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Centrum Robotów Mobilnych WAT już otwarte
Zmiana warty w PKW Liban
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
Kamień z Szańca. Historia zapomnianego karpatczyka
Karta dla rodzin wojskowych
Rosyjskie wpływy w Polsce? Jutro raport
Polski producent chce zawalczyć o „Szpeja”
Złoty Medal Wojska Polskiego dla „Drago”
Sojusz także nuklearny
Snipery dla polskich FA-50
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Jacek Domański: Sport jest narkotykiem
Ogień nad Bałtykiem
Ile GROM-u jest w „Diable”?
Mikrus o wielkiej mocy
Olympus in Paris
Kleszcze pod kontrolą
Do czterech razy sztuka, czyli poczwórny brąz biegaczy na orientację
Rumunia, czyli od ćwiczeń do ćwiczeń
The Power of Buzdygan Award
Grób Nieznanego Żołnierza ma 99 lat
Mark Rutte w Estonii
Rozliczenie podkomisji Macierewicza
Olimp w Paryżu
Ostrogi dla polskich żołnierzy
Święto marynarzy po nowemu
Jak dowodzić plutonem szturmowym? Nowy kurs w 6 BPD
Breda w polskich rękach
Zapomogi dla wojskowych poszkodowanych w powodzi
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Wojskowi rekruterzy chcą być (jeszcze) skuteczniejsi
Kto dostanie karty powołania w 2025 roku?
Miliony sztuk amunicji szkolnej dla wojska
Polskie mauzolea i wojenne cmentarze – miejsca spoczynku bohaterów
Czworonożny żandarm w Paryżu
Komisja bada nielegalne wpływy ze Wschodu
Odznaczenia dla amerykańskich żołnierzy
Po pierwsze: bezpieczeństwo granic
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Czas „W”? Pora wytropić przeciwnika
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Zagrożenie może być wszędzie
Namiastka selekcji
Byłe urzędniczki MON-u z zarzutami
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Niepokonany generał Stanisław Maczek
Ostre słowa, mocne ciosy
Witos i spadochroniarze
Polska liderem pomocy Ukrainie
„Złote Kolce” dla sportowców-żołnierzy
Żeby nie poddać się PTSD

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO