moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

 
Desant w Forcie Bragg

Operacja „Toy Drop” jest to połączenie akcji charytatywnej z międzynarodowym szkoleniem spadochronowym. Inicjatywa ta, organizowana przez wojsko USA, przyciąga spadochroniarzy różnych armii świata. Warunkiem uczestnictwa jest przekazanie zabawek dla amerykańskich sierot. Do akcji włączyli się instruktorzy spadochronowi z 25 Brygady Kawalerii Powietrznej.

Międzynarodowa operacja powietrznodesantowa pod nazwą „Toy Drop” została zorganizowana przez armię amerykańską w Forcie Bragg w Stanach Zjednoczonych. Pod koniec ubiegłego roku w Karolinie Północnej zameldowali się skoczkowie i instruktorzy spadochronowi z różnych jednostek wojskowych USA (m.in. 82 Dywizji Powietrznodesantowej), Niemiec, Grecji, Włoch, Holandii, Wielkiej Brytanii, Tajlandii, Brazylii i Polski – w sumie ponad dwa tysiące żołnierzy. Nasz kraj reprezentowali instruktorzy z Ośrodka Szkolenia Aeromobilno-Spadochronowego z Leźnicy Wielkiej (OSAS podlega 25 Brygadzie Kawalerii Powietrznej). Wszyscy wojskowi przywieźli ze sobą upominki dla dzieci z amerykańskich sierocińców.

– „Toy Drop” jest to operacja, która łączy szkolenie spadochronowe z akcją charytatywną. To bardzo pożyteczna inicjatywa. Umożliwia nam trening w międzynarodowym środowisku, doskonalenie swoich umiejętności oraz poznawanie procedur i sprzętu spadochronowego innych armii, a także pozwala przekazać podarunki dzieciom – mówi kpt. Piotr Orłowski, instruktor spadochronowy z OSAS. Oficer ma na koncie ponad 500 skoków, a w „Toy Drop” uczestniczył po raz pierwszy.

REKLAMA

Polacy dołączyli do międzynarodowego grona instruktorów spadochronowych i odpowiadali za poprawne zorganizowanie masowego desantowania. – Skoki odbywały się przez tydzień. Razem z amerykańskimi jumpmasterami organizowaliśmy desant z samolotów transportowych – relacjonuje kpt. Orłowski. – Byliśmy odpowiedzialni za właściwe przygotowanie skoczków do zadania. Sprawdzaliśmy ich sprzęt i wyposażenie przed wejściem na pokład, a w czasie desantowania pełniliśmy funkcję jumpmasterów. Na końcu sami wykonywaliśmy skok – dodaje.


U.S. Marine Corps video by Cpl. Adam Henke

W trakcie tygodniowej operacji powietrznodesantowej wykonano kilka tysięcy skoków spadochronowych. Żołnierze skakali z wysokości ok. 300 m z wykorzystaniem amerykańskich spadochronów T-11 i MC-6 z pokładu samolotów C-17 i C-130 oraz z wysokości 2000 m ze spadochronem RA-1 z pokładu śmigłowca Chinook.

Każde desantowanie poprzedzone było krótkim instruktażem. W ośrodku szkolenia naziemnego skoczkowie poznawali budowę i sposób działania amerykańskich spadochronów – głównego i zapasowego, a także procedury obowiązujące na pokładzie samolotu i w czasie desantowania. Ćwiczyli również postępowanie w razie wystąpienia sytuacji awaryjnych.
– To bardzo cenne doświadczenie, bo uczestniczyliśmy w masowym desancie. Skala przedsięwzięcia była ogromna. W jednym momencie z pokładu dwóch samolotów C-17 skok wykonywało w sumie 200 żołnierzy. W kulminacyjnym momencie „Toy Drop” zrzucono jednego dnia 900 wojskowych – opowiada kpt. Orłowski. Oficer zwraca uwagę szczególnie na zadania wykonywane na pokładzie C-17, bo z tych maszyn polscy żołnierze desantują się bardzo rzadko (i zwykle są to operatorzy wojsk specjalnych). Polacy przećwiczyli także desantowanie z amerykańskimi spadochronami. – Z MC-6 skacze się metodą „na linę”, czyli z tzw. samoczynnym systemem otwarcia. Proces otwarcia tego spadochronu jest wydłużony, dzięki czemu przeciążenie, którego doznaje skoczek w powietrzu, jest mniejsze niż w przypadku polskiego AD-95. Spadochronem można sterować, odwrócić się w locie i lądować pod wiatr, co sprawia, że prędkość lądowania jest mniejsza – opisuje instruktor OSAS.

Operacja „Toy Drop” odbywa się, z niewielkimi przerwami, od 1998 roku, a polskie siły zbrojne uczestniczą w niej od 2010 roku. W przedsięwzięcie naprzemiennie angażują się spadochroniarze 25 BKPow, 6 Brygady Powietrznodesantowej oraz pułków rozpoznawczych.

Pomysłodawcą inicjatywy był sierżant Randy Oler. Początkowo była to niewielka akcja charytatywna, ale dziś uznawana jest za największą operację powietrznodesantową na świecie. W 2001 roku „Toy Drop” zorganizowano dla wszystkich dzieci, które 11 września straciły bliskich w atakach terrorystycznych na Stany Zjednoczone.

Podczas dowodzenia siódmą edycją „Toy Drop” sierżant Oler leciał jako jumpmaster na pokładzie samolotu C-130 Hercules. Niestety nie ukończył tej misji. Zmarł na zawał serca. Operacja jest kontynuowana jako memoriał Randy’ego Olera. Skoki połączone z akcją charytatywną organizowane są w Stanach Zjednoczonych oraz w Europie. Przez ponad dwie dekady zebrano ponad 100 tys. zabawek.

Magdalena Kowalska-Sendek

autor zdjęć: arch. OSAS

dodaj komentarz

komentarze


Na trasie legendarnego biegu
 
Polski wkład w „Wisłę”
Kolejne czołgi K2 i haubice K9 dla Wojska Polskiego
Nad Bałtykiem uderzy „Anakonda”
Nowatorskie manewry Marszałka
VIS na misję
„Nie działałem na rzecz obcego mocarstwa”
Medic on the Battlefield
Jakie ćwiczenia dla pasywnej rezerwy?
Cegiełka na morzu
Biały Dom o polskich MiG-ach
Śladem profesjonalistów
Karą mogła być tylko śmierć
Silniejsza obrona południowo-wschodniej flanki
Słowo czekisty
Rezerwujcie czas! Już niedługo wojskowa gala MMA
Pancerne wsparcie dla Ukrainy
Polskie MiG-29 dla Ukrainy
Nowoczesne wojsko, bezpieczna Ojczyzna
Żołnierze walczyli o medale w Biegu Piastów
Milion Grotów dla sił zbrojnych
Garnizon US Army na stałe
F-35 w powietrzu
Czworonożni komandosi na pokładzie C-295M
Świadczenie za staż – z podpisem prezydenta
„Trenuj z wojskiem” po raz trzeci
NATO patrzy na wschód
Podejmij studia na nowym kierunku WAT
Wicepremier Błaszczak o Air Show 2023
NATO podsumowało 2022 rok
Holendrzy kończą dyżur w Polsce
USA szybciej dostarczą Abramsy do Ukrainy
Cztery lekkoatletki CWZS-u na podium w Stambule
Polskie samoloty MiG-29 dla Ukrainy
Air Policing piątej generacji
Wspólne zakupy amunicji
Pod okiem rangersów
„Słowacka tarcza” z polskim udziałem
„Miron” Łucki patronem Zespołu Bojowego JWK
Perun. Polska rakieta z szansą na lot w kosmos
Sukces polskiej judoczki w Gruzji
Setka ppor. Krzysztofa Żebrowskiego
To dobra ustawa dla wojska
Mord na przywódcach podziemia niepodległościowego
Celne oko strzelców CWZS-u
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Pierwsze eksponaty MWP już w nowej siedzibie
Na ratunek „Rudemu”
Polscy marynarze za kołem podbiegunowym
Startuje „Jaskółka”
Piekielny ogień w zasięgu ręki
Arktyczny Delfin na tropie okrętów podwodnych
Podoficerowie 6 BPD na pionierskim kursie
Kościuszko, czyli ostatnia nadzieja Rzeczypospolitej
Judoczka z CWZS-u druga w Pucharze Świata
Będziemy produkować więcej amunicji
Młot na dyktatora
Great Game on the Sea
Międzyrządowe konsultacje w Rumunii
O pomocy dla Ukrainy
Amerykanie demonstrują gotowość na Bałtyku
Wojna w świecie popkultury
Na jakich zasadach gratyfikacja?

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO