Złożona 230 lat temu przez naczelnika Tadeusza Kościuszkę przysięga rozpoczęła powstanie narodowe przeciwko dwóm imperiom – Rosji i Prusom. Zryw trwał do 16 listopada 1794 roku. Mimo początkowych sukcesów i objęciu swym zasięgiem prawie wszystkich dzielnic państwa polskiego, powstanie zakończyło się klęską i dokonanym przez zaborców III rozbiorem Polski.
Przysięga Kościuszki na rynku krakowskim 24 marca 1794 r. Obraz Franciszka Smuglewicza.
Tego dnia na Rynku Głównym w Krakowie zebrał się tłum. W ciszy wysłuchiwano słów gen. Tadeusza Kościuszki, który stojąc z szablą w uniesionej dłoni przysięgał narodowi: „Powierzonej mi władzy na niczyj prywatny ucisk nie użyję, lecz jedynie jej dla obrony całości granic, odzyskania samodzielności Narodu i ugruntowania powszechnej wolności używać będę”. Powołany na naczelnika powstania generał złożył tę obietnicę 24 marca 1794 roku.
Kościuszko podpisał też „Akt powstania obywatelów mieszkańców województwa krakowskiego”. Dokument wzywał do podjęcia walki zbrojnej o wolność i niepodległość przeciwko dwóm mocarstwom zaborczym: Rosji i Prusom oraz sprawującej władzę w kraju konfederacji targowickiej. „Uwolnienie Polski od obcego żołnierza, przywrócenie i zabezpieczenie całości jej granic, wytępienie wszelkiej przemocy i uzurpacji tak obcej, jak i domowej, ugruntowanie wolności narodowej i niepodległości Rzeczypospolitej" – takie cele insurekcji zapisano w dokumencie.
– W Akcie zapowiadano także powołanie rządu powstańczego: Rady Najwyższej Narodowej. Nie było w nim natomiast mowy o przyszłym ustroju państwa ani o pozycji w nim króla Stanisława Augusta Poniatowskiego – mówi Henryk Wolski, historyk zajmujący się dziejami polskich powstań.
Sprawa chłopska
Po przegranej wojnie z Rosją w 1793 roku doszło w Rzeczypospolitej do obalenia Konstytucji 3 maja i II rozbioru Polski. W jego wyniku państwo zmniejszyło się o ponad połowę. Wielu patriotycznych działaczy udało się na emigrację. W Dreźnie znaleźli się m.in. Ignacy Potocki, Hugo Kołłątaj i Kościuszko, bohater wojny o niepodległość Ameryki Północnej, generał armii koronnej podczas wojny z Rosją. Zawiązali oni tajne sprzysiężenie zmierzające do wywołania powstania narodowego. Koncepcję zrywu opracował Kościuszko, zgodził się też stanąć na czele insurekcji. – Zdaniem generała siły powstańcze nie były jednak jeszcze gotowe na rozpoczęcie walk – tłumaczy historyk. Wydarzenia w kraju zdecydowały jednak o przyspieszeniu wybuchu zrywu.
Na początku 1794 roku Rosja, obawiając się tureckiego ataku, przeniosła z Rzeczypospolitej część swoich wojsk w okolice granicy z Turcją. Prewencyjnie postanowili osłabić nasz kraj militarnie i zażądali redukcji polskiego wojska. Tej decyzji sprzeciwił się 13 marca brygadier Antoni Madaliński, dowódca Wielkopolskiej Brygady Kawalerii Narodowej stacjonującej w Ostrołęce. Odmówił redukcji oddziału i na czele kawalerzystów wyruszył do Krakowa. Na wieść o tym buncie Kościuszko 23 marca przybył do stolicy Małopolski, by dać sygnał do rozpoczęcia zrywu narodowego.
Po złożeniu przysięgi 24 marca naczelnik wraz z oddziałami powstańczymi wyruszył w kierunku Warszawy. Drogę zastąpiły mu w okolicy wsi Racławice wojska rosyjskie dowodzone przez gen. Aleksandra Tormasowa. 4 kwietnia doszło do pierwszej bitwy, wygranej przez Polaków, do czego w dużej mierze przyczyniły się chłopskie oddziały kosynierów.
– Kościuszko zdawał sobie sprawę, że sukces zrywu zależy od udziału w nim także chłopstwa – wyjaśnia Wolski. Dlatego, aby zachęcić ich do walki, 7 maja wydał w obozie pod Połańcem uniwersał. Dokument m.in. zniósł poddaństwo i ograniczał wymiar pańszczyzny. – Był to wówczas najbardziej liberalny program chłopskich reform w tej części Europy – podkreśla historyk. Jednak złożone deklaracje nie spowodowały masowego udziału chłopów w powstaniu m.in. z powodu niechęci ziemian do wprowadzania u siebie reform.
Rzeź i klęska
Tymczasem walki wybuchały w innych częściach kraju. W Warszawie 17–18 kwietnia mieszczanie chwycili za broń i wyparli z miasta wojska rosyjskie. Także w Wilnie w nocy z 22 na 23 kwietnia mieszkańcy zajęli miasto i powołali Najwyższą Radę Tymczasową Wielkiego Księstwa Litewskiego. W następnych tygodniach kolejne województwa ogłaszały przystąpienie do powstania i insurekcja objęła swym zasięgiem prawie wszystkie ziemie ówczesnego państwa polskiego.
Do większych walk z Rosjanami i wojskami pruskimi doszło m.in. 6 czerwca pod Szczekocinami. Jednak polskie oddziały zostały pokonane i ruszyły do Warszawy. W tym samym kierunku zmierzały armie zaborcze. Miasto przygotowało się dobrze do obrony i podczas trwającego od 13 lipca do 6 września oblężenia udało się odpierać szturmy wrogich wojsk.
Niestety, caryca Katarzyna II skierowała do Polski kolejne siły, w tym korpus gen. Aleksandra Suworowa. Jego armia maszerowała pod Warszawę, gdzie zamierzała połączyć się z oddziałami pruskimi króla Fryderyka Wilhelma II. – Aby temu zapobiec, Kościuszko 10 października wydał Rosjanom bitwę pod Maciejowicami – mówi Wolski. Poniósł w niej jednak klęskę i sam dostał się do niewoli.
Po bitwie Rosjanie powtórnie skierowali się na Warszawę. 4 listopada szturmem zdobyli Pragę i wymordowali rzesze jej mieszkańców. Trzy dni później stolica poddała się, a polskie oddziały opuściły miasto. 16 listopada w Radoszycach zdecydowano o rozwiązaniu wojsk powstańczych.
Insurekcja zakończyła się klęską. 24 października 1795 roku Austria, Prusy i Rosja dokonały III rozbioru Polski. Nasz kraj zniknął z map Europy na 123 lata. – Kościuszko poniósł klęskę, ale jego idea oporu przeciwko zaborcom przetrwała i Polacy podejmowali kolejne próby walki o niepodległość – zaznacza historyk.
autor zdjęć: Wikipedia
komentarze