Udział w misjach pokojowych ONZ pomógł nam w integracji z NATO i zmienił na lepsze nasze siły zbrojne – podkreślali wszyscy uczestnicy konferencji poświęconej 60-leciu naszej obecności w operacjach zagranicznych. W trakcie obrad oceniono też dotychczasowe zaangażowanie Polski w misje oraz role w nich ONZ.
Gen. bryg. w st. spocz. Stanisław Woźniak, prezes Stowarzyszenia Kombatantów Misji Pokojowych ONZ.
– Możliwości Organizacji Narodów Zjednoczonych w kształtowaniu pokoju są dziś bardzo ograniczone, choć nadal pozostaje ona główną instytucją dbającą o międzynarodowe bezpieczeństwo – przekonywał gen. bryg. w st. spocz. Stanisław Woźniak, prezes Stowarzyszenia Kombatantów Misji Pokojowych ONZ, a w połowie lat 90-tych dowódca sił ONZ w Libanie.
Jak dodaje, wojska ONZ używają w czasie swoich operacji „siły argumentów”, prowadząc działania rozjemcze i wspierając miejscową ludność. – Tam jednak, gdzie trzeba użyć „argumentu siły” np. w Afganistanie czy Iraku, muszą wkroczyć siły NATO – stwierdził podczas konferencji. Obrady zorganizowała warszawska szkoła wyższa „Wszechnica Polska” i SKMP ONZ, a ich patronem medialnym była „Polska Zbrojna”.
Dużo miejsca prelegenci poświęcili rozważaniom, w taki sposób nasz udział w misjach zmienił polskie wojsko. – Dzięki tym operacjom żołnierze nauczyli się międzynarodowych procedur, przydatnych potem w strukturach NATO – zaznaczył gen. dyw. w st. spocz. Bolesław Izydorczyk, uczestnik m.in. misji w Egipcie, Namibii i Tadżykistanie.
Tego samego zdania była dr Anna Miler z Akademii Marynarki Wojennej. Jak tłumaczyła, podczas zagranicznych operacji żołnierze sprawdzali swoje umiejętności językowe i wojskowe, testowali sprzęt, trenowali w realnych warunkach. – Wpłynęło to na rozwój sił zbrojnych, ich unowocześnienie i profesjonalizacje. Dzięki temu integracja z NATO była łatwiejsze i szybsza – mówiła.
W tym roku mija 60 lat od pierwszej polskiej zagranicznej operacji. W 1953 r. nasz kraj włączył się w pokojową działalność nadzorując zawieszenie broni między Koreą Północną a Południową. 20 lat później Polacy po raz pierwszy założyli błękitne berety ONZ na misji w Egipcie. Wkrótce staliśmy się jednym z najważniejszych państw wysyłających swoje siły na operacje pokojowe ONZ. Jednak po wstąpieniu Polski do NATO i UE, na misjach tych organizacji skupiła się uwaga naszej armii. Przez 60 lat w blisko 80 operacjach i misjach zagranicznych uczestniczyło ponad 80 tys. naszych żołnierzy. Dziś służy ich poza granicami kraju ponad 2 tysiące.
autor zdjęć: Anna Dąbrowska, arch. PZ
komentarze