Załadunek sprzętu na okręt transportowo-minowy ORP „Toruń” ćwiczyli żołnierze 14 Batalionu Ułanów Jazłowieckich. Na pokład wjechały m.in. Rosomaki, Honkery i bojowe wozy piechoty. W ten sposób wojskowi przygotowywali się do dyżuru w Siłach Odpowiedzi NATO. Trening przeprowadzony został w Porcie Wojennym w Świnoujściu.
W Świnoujściu pojawiło się blisko 80 żołnierzy oraz siedem różnego typu pojazdów wojskowych, m.in. samochody terenowe Honker, bojowe wozy piechoty i transportery opancerzone Rosomak. – Od rana ćwiczyliśmy załadunek na okręt transportowo-minowy ORP „Toruń”. Operację powtarzaliśmy kilka razy, trening trwał do późnego wieczora – tłumaczy por. Paweł Walukiewicz z 14 Batalionu Ułanów Jazłowieckich. – Żołnierze muszą poznać okręt od podszewki, by wiedzieć, w jaki sposób rozmieścić na pokładzie sprzęt, gdzie się mogą zakwaterować, a gdzie przebywać nie powinni – dodaje.
Wtorkowy załadunek to element przygotowań do dyżuru w Siłach Odpowiedzi NATO. Ułani jazłowieccy w styczniu wejdą w skład międzynarodowej brygady z dowództwem we francuskim Lille. Ich batalion będzie mógł zostać użyty w operacjach wojskowych prowadzonych na całym świecie. Kiedy przyjdzie sygnał, na przygotowanie i wyjazd na misję żołnierze będą mieli zaledwie tydzień. – Dlatego już teraz trenujemy wszelkie elementy związane z transportem kolejowym czy morskim – wyjaśnia por. Walukiewicz.
Załadunek na okręt to także trening dla jego załogi. – Jednostki transportowo-minowe typu Lublin w podobnych operacjach biorą udział regularnie – tłumaczy kpt. mar. Monika Trzcińska z 8 Flotylli Obrony Wybrzeża. W połowie maja okręty ORP „Lublin” i ORP „Poznań” przerzucały do Estonii polskich oraz niemieckich żołnierzy z Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego. Wzięli oni tam udział w ćwiczeniach „Saber Strike 2013”. Łącznie obydwa okręty przewiozły wówczas sprzęt o wadze 200 ton. Wcześniej jednostki ze Świnoujścia transportowały wojska m.in. na organizowane w Wielkiej Brytanii manewry „Druids Dance”, „Afgan Rat” i „Pashtun Dagger”. – W maju 2012 roku ćwiczyliśmy też załadunek Rosomaków należących do 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza – przypomina kpt. mar. Trzcińska.
Okręty transportowo-minowe typu Lublin zostały zaprojektowane i zbudowane w Polsce. Do służby wchodziły na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. 8 Flotylla Obrony Wybrzeża ma ich pięć. Każdy może jednorazowo przewieźć sprzęt o wadze 500 ton. Na pokładzie tego typu jednostki znajduje się 17 stanowisk dla ciężarówek. Okręt może też transportować czołgi. Na pokład wchodzi ich dziewięć.
Załadunek sprzętu na pokład to, jak przyznają sami żołnierze, operacja trudna i skomplikowana. – Trzeba uważnie śledzić osobę z chorągiewkami sygnalizacyjnymi, która prowadzi nas z okrętu. Jest taki moment, że z szoferki nie widzi się pokładu – tłumaczą kierowcy wojskowych ciężarówek.
autor zdjęć: Marcin Purman
komentarze